Jagmarket > Znalezione na allegro, ebay itp.

XJ40 - Opatów

<< < (3/3)

Skiciu:

--- Cytat: Yoohas w Maj 10, 2016, 08:23:13 am ---
--- Cytat: OVO w Maj 09, 2016, 23:37:27 pm ---Uważam że czasem tak należy kupować, czyli kierować się intuicją i pierwszym zauroczeniem.

--- Koniec cytatu ---

Tak jest najfajniej. Zawsze tak kupuję auta. Słusznie zauważyłeś - ma być chemia. Z miernikami nie będę latał do aut powyżej 10 lat.

--- Koniec cytatu ---

A ja wam Panowie powiem, że wole latać z czujnikiem lakieru przed zakupem i kierować się rozsądkiem niż intuicją żeby później nie latać po mechanikach :) Częste wizyty u mechanika / lakiernika mogę troszkę wysuszyć nasz portfel co może spowodować, że tej chemii może z czasem zabraknąć ;) 

Zgadzam się, że intuicja jest ważna oraz, że bieganie z czujnikiem lakieru przy samochodzie 15-sto letnim jest dziwne ale w tym wszystkim troszkę zdrowego rozsądku nie zaszkodzi :) Oczywiście przyda się też jak we wszystkim odrobine szczęścia ;)

Artek123:

--- Cytat: Jedrzej w Maj 10, 2016, 00:40:36 am ---Nie było dyskusji, opis stanu wstępny był natychmiastowy, kolega odpuścił, później były tylko pogaduszki.

--- Koniec cytatu ---

Spokojnie Jedrzej, tematu nie odpuściłem... z właścicielem jestem umówiony na środę, bo wcześniej On nie miał czasu... a do tego momentu próbuję zebrać jak największą ilość informacji, żeby wiedzieć na co zwrócić uwagę i już na wstępie mieć argumenty do rozmowy i ewentualnej negocjacji ceny...
Auto było całe malowane, czego właściciel oczywiście nie ukrywa... kolor nie jest oryginalny (fabrycznie był odrobinę ciemniejszy odcień), auto w posiadaniu tego Pana ponad 2 lata (kupione z myślą o ślubach - ale temat chyba nie idzie skoro sprzedaje). Podobno z korozją nie ma problemów - lakier odświeżony, zrobiona konserwacja... tylko czy konserwacja nie polegała na przykryciu rdzy, ale to już można będzie próbować ocenić przy oględzinach na żywo... po za tym klima nie działa - zlokalizowane trzy nieszczelności (Pan nie robił, bo jak twierdzi nie chce już inwestować kasy w auto), pozostała mechanika / elektryka podobno sprawna...

Pogaduchy też są potrzebne, bo można dowiedzieć się wielu rzeczy... nie każdy jest mechanikiem czy lakiernikiem... I np. dzięki tym pogaduchą wiem, że w grę wchodzą modele z roczników 93-94, a już na pewno po 90 roku z silnikiem 4.0... w ostateczności 3.2 ale to musiał by być naprawdę fajny stan za zachęcającą cene... szkoda tylko że wszystkie daimlery miały kwadratowe światła (akwaria), a one mi się tak okropnie nie podobają... wiem można wymienić na okrągłe... ale to już odchodzenie coraz bardziej od oryginału, a nie o to w tym chodzi...
Co do kupowania auta spontanicznie pod wpływem chwili, zgadzam się że jest fajne i tak powinno się robić, szczególnie w przypadku takich aut... ale jednak rozsądek bierze odrobinę górę, bo wszystkie ewentualne usterki, niedociągnięcia czy awarię będę musiał robić u lokalnego mechanika czy lakiernika... więc nie chciał bym żeby radość z posiadania prze zemnie auta mieli tylko wcześniej wspomniani Panowie...  ;)  

P.S.
Jędrzej dziękuję Ci za bardzo szybką odpowiedź na moją wiadomość i bardzo cenne rzeczowe uwagi... stety / niestety ten szary XJ40 o którym pisaliśmy sprzedał się za nim zdążyłem go obejrzeć...  

Vincent:
Artek123 kolega Jędrzej odnosił się do innego tematu, w któym było zapytanie o XJ40 w Zdunach... Tam padło pytanie potem pogaduchy no i zanim co i jak auto się sprzedało :)

Jedrzej:
zbieg okoliczności.

Artek nie ma za co.

Artek123:
Byłem, oglądałem i...
Zacznijmy może od blacharki... temat przedstawia się następująco - Jak było od początku wiadomo auto całe malowane, nie mniej jednak druga warstwa lakieru jest tylko na masce, dachu i tylnej klapie. Wszystkie drzwi i błotniki przód / tył mają już szpachlę która jest w zależności od miejsca od ok. 400 mikronów do 1300 / 1400 mikronów... na rantach błotników od spodu delikatne zalążki korozji... oraz w rogu z pod jednej z chromowanych listew. Jeżeli chodzi o podłogę i progi to są w stanie średnio-dobrym w skali od 1-5 dał bym 3, są już niewielkie zalążki korozji w niektórych miejscach, ale tragedii nie ma (nie mniej jednak trzeba było by się tym w pierwszej kolejności zająć jak na mój gust). Jest również bardzo delikatna korozja we ,,wnęce" w której porusza się szyberdach.
Skrzynia biegów pracuje poprawnie, z silnika nie wydobywają się żadne niepokojące odgłosy (wydawało mi się że delikatnie jak by hałasował pasek, może jakaś rolka czy łożysko na osprzęcie...).
Auto bardzo delikatnie ściąga w prawo, ale to może kwestia zbieżności albo ciśnienia w oponach...
Jeżeli chodzi o wyposażenie auta to nie działa elektryka fotela pasażera (jak na mój gust musi być jakieś zwarcie bo wtyczka od ster. fotelem jest cały czas wypięta, po jej podłączeniu silniczki sterujące cały czas pracują). Dziwna sprawa jest również z radiem, bo trzeba odczekać jakieś 20 min. po uruchomieniu auta żeby chciało się włączyć...
Klimatyzacja jak już wcześniej zresztą było mówione nie działa... zwykły nawiew wydaje mi się że działał prawidłowo...
Brakuje głowic w spryskiwaczach reflektorów oraz tylnych uchwytów do trzymania dla pasażerów (po obu stronach), niektórych odblasków w zderzaku...
Chromy w stanie dobrym...
Tapicerka skórzana w stanie średnim, tragedii nie ma do zaakceptowania - chociaż jak na mój gust przydało by się ją przynajmniej odświeżyć...
Z zawieszenia generalnie nie dobiegały żadne niepokojące odgłosy... moją uwagę jednak zwrócił jeden fakt i tu mam pytanie do znawców tematu. Mianowice, w Jaguarze jest pneumatyczne poziomowanie i po odpaleniu auta trzeba zaczekać jakieś 40s, może minutę żeby podniósł i wypoziomował tył auta... czy to normalne??? bo wydaje mi się że to trochę za długo...

W związku z powyższym wydaje mi się, że Pan chce odrobinę za dużo za swojego kota... bo z ceny wywoławczej nie za wiele chce się ruszyć... chyba że się mylę to proszę o wyprowadzenie mnie z błędu...
W każdym bądź razie negocjacje cenowe z Panem sprzedającym jeszcze trwają...  

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej