Dział Techniczny > XJ-40, XJ-81 (1986-1994)

Woda w nogach pasażera

<< < (5/5)

Ojciec:
Demontaż deski to nic skomplikowanego, robiłem to osobiście chyba rok temu. Bez niczyjej pomocy, bez żadnych schematów, zajęło mi to ok 30-40min.
Tak że polecam to zrobić raz a dobrze a nie dziadować i od zewnątrz coś podklejać/zaklejać.

dziadzol:
Kto mówi o dziadowaniu? Wszystko jest kwestią potrzeb. Jeśli usterkę da się usunąć bez rozbierania auta, to nie widzę problemu. 
Dla jednego zdjęcie kokpitu to 40 minut roboty i fajna zabawa, dla mechanika, do którego ktoś przywozi swoje auto może to być powód do podbijania ceny za usługę, nie mówiąc oczywiście o niebezpieczeństwie uszkodzeniu elementów albo zaczepów podczas demontażu, "bo inaczej się nie dało". Żeby było jasne - nikogo nie oskarżam. Tylko dobrze wiemy, że takie rzeczy się zdarzają, szczególnie, jak ktoś nie zna marki i tylko mu się oczy świecą na widok leapera i kasy, jaką można w związku z tym zażądać za robotę. A nie wszyscy posiadacze aut są mechanikami i stąd, jak rozumiem, są pytania kolegi, żeby się zorientować, czy nie jest nabijany w butelkę.   

Ojciec:
Z zawodu nie jestem mechanike, przy aucie robię hobbystycznie.
Auta w tamtych latach były składane dość prosto więc nie ma problemu z rozbiórka .
Jesli koledze przecieka pod szyba to na 99% ma też już tam dziurę i żeby wszystko dobrze zrobić trzeba wyjąć deskę, wyciąc szybę. Wstawić łatkę wstawić szybę i deskę. Naprawa posłuży długie lata.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej