Dział Techniczny > Technika ogólna, Literatura

Renowacja skóry - malowanie czy szycie od nowa.

<< < (3/6) > >>

Micha³Zet:
Dość długo szukałem Jaguara. Moim zdaniem wnętrze w XJ jest piękne, ale egzemplarze na sprzedaż mają wnętrza często dość nadgryzione zębem czasu. Na jasnej skórze szybciej widać oznaki zużycia i nieprawidłowej konserwacji.

Podczas poszukiwań byłem bliski zakupu Daimlera. Auto w całości było ok, ale fotel kierowcy i podłokietnik z kierownicą były dla mnie nie do zaakceptowania. Tamtego auta nie kupiłem, ale postanowiłem wtedy dowiedzieć się trochę więcej nt. skóry. Jeden z kolegów mówił mi, że nikt w Polsce nie zrobi mi tapicerki do Jaguara, bo sam chciał coś takiego zrobić, ale niewykonalne i zostają tylko używki.
Hmmm... są przecież firmy szyjące od lat i chwalące się wykonywaniem projektów do aut z wyższych półek, skontaktowałem się z Java Car Design i wycenili koszt zrobienia fotela na 1600 zł plus Vat. Przy czym poinformowali mnie, że nawet jeśli fotel pasażera wygląda dobrze, to warto robić oba, bo mimo zgodności koloru, całkiem nowa tapicerka będzie inaczej wyglądała i jeśli będzie zrobiony tylko fotel kierowcy będzie to źle wyglądało. Pytając o same detale i wygląd fotela względem oryginału zapewniali mnie, że będzie wyglądał identycznie i nie mam się o co martwić jeśli się zdecyduję, bo robią takie rzeczy od dwudziestu lat, mają w ofercie skórę w kolorze w jakim montował oryginalnie Jaguar. Jak to wychodzi w praktyce, nie wiem.

Kwestia malowania chyba nie ma sensu, jeśli uszyta na nowo tapicerka będzie wyglądała jak w oryginale. Pomyślcie ile lat dobrze użytkowany i konserwowany fotel będzie cieszył oczy. Porównując to z tym, że lakierowanie daje efekt około pół roku, chyba lepiej zainwestować w nową skórę. O malowanie pytałem w zakładach się w tym specjalizujących i malowanie kierownicy bardzo często mi odradzano i informowano, że już po 6 miesiącach skóra może wyglądać jak przed malowaniem, zależnie od eksploatacji auta. A czym jest pół roku dla Jaguara?  ;D

Może ktoś w Was szył kiedykolwiek nową tapicerkę do swojego auta i podzieli się doświadczeniami?

p123:
No ja znam tylko jeden przypadek:
http://jaguarclubpoland.net/forum/index.php/topic,28087.0.html

Micha³Zet:
 :o Tego nie widziałem
Bardzo słabo to wyszło w tym przypadku

konik:
Witam,
Potwierdzam to co pisze kolega "Jędrzej", z tym że:
1. Trzeba dobrze przygotować skórę do malowania. Najlepiej zdjąć całą poprzednią farbę, jak się nie da to dobrze zeszlifować.
2. Użyć dobrej farby, bardzo ważne żeby położyć odpowiednią warstwę - nie za dużo nie za mało.
3. Położyć odpowiednią warstwę powłoki ochronnej po to żeby się nie ścierała.
4. I na koniec w określonym czasie po malowaniu zacząć wcierać i wcierać i wcierać mleczko aż się skóra nasyci.

Zasada jest prosta - dobrze przygotować, dobrze pomalować, dobrą farbą i używać dobrych kosmetyków  ;) Jasne że nie zrobimy tego jak w profesjonalnej fabryce ale przecież oni też to robili tak samo ;D a to nie jest lot w kosmos.

P.S Jak polakierujesz samochód u Zenka w stodole to też nie otrzymasz jakości jak w malarni fabrycznej za 5 mln zł  :-chyt

Jedrzej:
Rację ma każdy w tym temacie. Mówiłem, i powtarzam, malowanie to krótkotrwałe odświeżenie chlewu, łatwe do zrobienia, sam lakierowałem pistoletem pod sosną, na paletach. Więc lakierni nie trzeba wielkiej do tego. Ceny dobrej chemii są stosunkowo wysokie, 450 za przód. Lakierowanie usługa z chemią w "firmie" niezbyt starannie całości w XKR 900zł. 

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej