Jakkolwiek tego nie zrobisz, jesli amortyzator bedzie sztywno siedzial w srodku dziury, nie szorujac o boki, bedzie ok
Ja u siebie podmienilem na poduszki z tylnych amortyzatorow(te duze gorne, sa cztery raz tansze od przednich pianek mimo ze sa ze trzy razy wieksze), dziura na amortyzator w nich jest wieksza, ale material zdecydowanie lepszy niz pianki przednie. Na poczatku dzialalo to naprawde swietnie, ale po kilku dniach przy jakims wyboju, amortyzator przesunal sie w dziure i zaczal lekko szorowac o boki nadkola na malych wybojach i bylo to strasznie irytujace. Zalozylem wieksza tulejke z tylnego amortyzatora, idealnie pasuje w dziure w nadkolu ale szoruje tak samo o nadkole wiec musialem wrocic do zwyklych pianek.
Mialem zestaw gum od Bilsteina wczesniej, ktory byl razem z ich nowymi amortyzatorami i szczerze, fatalnie sie na nich jezdzilo, strasznie sa twarde i czuc kazda mala dziure w nich wiec mimo ze pianki sa raczej malo trwale(u mnie wytrzymuja okolo roku i niecale 20tys km) tak najlepiej sie na nich jezdzi.
Wniosek z tego generalnie taki, ze najlepiej by bylo znalezc poduszki z podobnego materialu jak tylne gorne poduszki(szczerze ze 100% poprawy jazdy na nich, nie bylo czuc nawet jak wjezdzalem na kraweznik), czyli o srednicy dwukrotnie wiekszej niz oryginalne przednia pianka(miejsca spokojnie wystarczy) i z dziura taka sama srodkowa jak oryginalne przednie 'pianki' tak, zeby amortyzator nie mogl sie przesuwac w dziure w nadkolu i zeby nie szorowal o nie.