Skoro frajer, bo inaczej niemożna nazwać takiego, chce od razu chajs za złom, to nawet nie warto do niego jechać... to szkoda wszego czasu, drodzy koledzy. Marudzę! Poza tym, jest mega zapolerowany, zdjęcia są tylko zrobione gdzie ładny, widać że się przykładał do nich, kadrowane, światło dobre, zero odbić fotografa, i perfekt cienie, w środku też, i profesjonalnie niewyrażne, mało pikseli zamazuje detal. Samochód mokry !!! (główna sciema sprzedawcy) i postawiny na pstrokatym tle !!! (brak odbić linii odniesienia). W kabinie syf, brzydkie skatowane skóry, a lakier nówka. Wnisoski: Złom bardzo dobrze polakierowany na rdzę i szeroko zatarty kit, z rozwalonym lewym bokiem, i tyłem, bo nie ma zdjęć, a po maską klęska, po wypadku.
Zresztą i tak mu nie leży maska... a już miałem mu odpuścić....