Dziekujemy za okazane nam zainteresowanie naszym losem po tych tragicznych wydarzeniach
w Paryzu. Kiedy ustnialo na necie FORUM tygodnika Wprost pisywalismy na nim w obsadzie miedzynarodowej. Jedna z "dam" piszacych mieszkala na Manhattanie - a pracowala w finansach.
Po ataku na wieze WTC blady strach nas ogarnal o jej los - szczesliwie nie byla w tych wiezach.
Problem terroryzmu nie jest prosty - u jego poczatkow Francja popelnila karygodne bledy.
Nie zamierzam tutaj polytykowac - jak sie spotkamy to zainteresowanym przedstawie stosowne
wyjasnienia.
Wigilijne menu podane do wiadomosci przez Slawka jest przedmiotem moich westchnien:
karp po zydosku i pierogi z kapusta i grzybami - to prawdziwy cymes dla podniebienia.
Ja juz ( a mysle ze i Moja rowniez ) zaczynam zalowac ze tak daleko mieszkam od tych
zamkow, palacow i innych przybytkow w ktorych Wy nie przestajecie balowac!
12 grudnia o 16.00 myslami bedziemy z Wami. Symbolicznie strzelimy sobie jakiegos drinka
na odleglosc. I oby do 22 kwietnia!