ameryki nie wykryłeś w stogu siana... po to są jaguary, to całkowicie normalne... Gratulacje, sam mam od niedawna mam S-a 4.0. Miałem kilkadziesiąt aut, przeróżnych, i jaguar ma w sobie to, że następny też będzie jaguarem... chociaż uwielbienie do merca jest stałe, i nie da się tego pozbyć. Jaguara wybrałem z bezradnosci, silnik który ma prawo być w aucie u mnie to minimum V8. Miałem juz wszystkie marki na oku, zawsze coś, jak auto idealne, A8, seria 7 klasa S, S80 (jedyne bez V8, ale biturbo). to albo jeżdzą tym debile, albo mieli sztosiarze... i został tylko jaguar, rolls royce i bentley. kasa wybrała jaguara.