Dzięki wielkie! Razem z moimi mechanikami-cudotwórcami przestudiujemy schemat i będziemy walczyć. Będę zdawał relację na bieżąco, bo problem jest dość dziwny i pewnie ciężki do zwalczenia, zwłaszcza że pod maską widać ślady po zwierzątku (naniesione jakieś kartony i śmieci). Więc przypuszczalnie coś gdzieś jest przegryzione i albo prąd ginie po drodze, albo poszło zwarcie i któryś przekaźnik, moduł lub sterownik się spalił...