Dzięki za opinię.
Z ceną trafiłeś
. 2500euro.
Obecny właściciel kupił kompletnie odrestaurowane auto 4 lata temu (widziałem fakturę). Jako pierwsze auto w życiu!!! Gość kompletnie zielony. Lał paliwo (może i oleje) i jeździł. Widać, że auto było używane do codziennej jazdy, nie tylko w niedzielę palmową. Doprowadził je do stanu, że obecnie sprzedaje za 2900 (czyt. 2500). Nie jestem kolekcjonerem (jeszcze
) nie mam doświadczenia w odbudowywaniu aut. Naprawy mechaniczne mnie nie przerażają, ale kompletnej odbudowy chciałbym uniknąć.
Zawieszenie sztywne, układ kierowniczy też. Stan hamulców trudno ocenić, na razie działają dobrze. Blachy... tu pod lakierem (nie jest fabryczny) może być wszystko i tego najbardziej się boję. Ostukując blachy i progi nie usłyszałem "papieru", ale ta dziura w podłodze..... Pewnie nie będzie do czego łatki przyspawać.
Silnik dymi troszkę na niebiesko, ale po gwałtownym starcie zasłony dymnej nie robi. Dyni mniej na niebiesko niż 1.9tdi na czarno.
Nie mam doświadczenia ze starymi, klasycznymi automatami bez elektroniki. Dlatego opisałem jak działa.
Koszty... Cóż, zakup to dopiero początek. Jednak w przypadku takiego drania łatwo wpakować się w przypadek beznadziejny, którego porządnie (i rozsądnie) odrestaurować się już nie da.
Będę wdzięczny za wszelkie opinie o bolączkach auta, jakie objawy dyskwalifikują. (Troszkę martwi mnie szarpanie przy przerzucaniu biegów na hamulcu).
pozdrawiam
Tomek