Witam wszystkich,
niedawno nabyłem XFa z 2008r z silniczkiem 4.2 z kompresorem-416km
Autko było puknięte przodem (kilka razy z tego co sprawdziłem)-miało wystrzelone poduszki pieszego. Po rozebraniu okazało się, że jest pęknięty jeden czujnik parkowania z przodu i przecięta wiązka. Czujnik i wiązkę wymieniłem na sprawną, używaną, ale po podłączeniu całości nie działają czujniki ani z przodu ani z tyłu. Poduszki pieszego też zostały wymienione-sensor zresetowany i nic się na komputerze nie świeci. Po podłączaniu do kompa tylne czujniki wskazują stałą odległość od przeszkody 2,45m niezależnie czy przeszkoda jest z tyłu 0,5 czy 2metry.
Co się dzieje? miał ktoś z Was taki przypadek?co zrobić aby temu zaradzić?
Druga sprawa-próbując zamknąć auto przyciskiem na kluczyku centralny zamek zamyka auto, lusterka sie skłądają ale po chwili jak pociągnę za klamkę to auto się otwiera czyli nie zamkneło się i uruchamia się alarm. Co może być nie tak że autko się nie zamyka? wina kluczyka, zaprogramowania czegoś?
Trzecia sprawa to proszę o informację kto z forumowiczów smiga xf z takim silnikiem lub tym 300km bez kompresora. Szukam z Wawy i okolic ale jak ktoś jest z innego miasta to też chętnie wymienię się spostrzeżeniami dot autka.
Z pozdrowieniami
Tomek