Skrzypienie przekładni kierowniczej Eska po lifcie

[niewaskieauto]

mój lata co dzień i nie oszczędzam

[grzechch]

Dla mnie codzienne jeżdżenie kotem po mieście nie ma sensu. Wolę mniejsze auto, bardziej zwrotne, takie, które mogę bez żalu poobijać, porysować, cisnąć

[filar12]

Auto ma być duże twarde bezpieczne i mocne.
A jak coś cię stanie to trudno oby temu mniejszemu. 

[CiGaR]

grzechch, nie martw się, jak porysujesz, czy gdzieś go obijesz, to pomalujesz, szkoda, żeby stał w garażu.

[grzechch]

Nie ma takiej opcji. Wolę sie nim cieszyć w soboty i niedziele bo wówczas, za każdym razem czuję się tak jak bym wsiadał do niego pierwszy raz. Nie spowszednieje, może

[niewaskieauto]

dobra dobra  ja tak zawsze rano czuje jak nowy, ale bez głupot grzechch jak stery

[grzechch]

Jeszcze nic nie robiłem bo grypsko mnie trzyma i nie chcę sie całkiem załatwić

[niewaskieauto]

to wracaj do zdrowia i do roboty ha ha ha

[grzechch]

No i przestało skrzypieć. Trochę pracy i po problemie. Wydawało się, że skrzypi z lewej strony a to było z prawej. Okazało się, że troszeczkę zatarł sie przegub kulowy na końcu listwy kierowniczej. Trzeba zdjąć gumową osłonę i odkręcić dużżżą jakby nakrętkę. W niej jest przegub. Ponieważ jest nierozbieralny i bez możliwości smarowania to wlałem mu smar na gorąco i jest cacy. Przekładnia minimalnie przecieka po lewej stronie ale tylko troszeczkę.

[niewaskieauto]

to super powodzenia