Dział Techniczny > XJ-40, XJ-81 (1986-1994)

Pomoc w zakupie

(1/4) > >>

Combo:
Witam serdecznie

Kilka dni temu zobaczyłem jaguara xj40 na ulicy i się zakochałem od pierwszego wejrzenia-pomyślałem sobie "muszę go mieć". Z początku sceptycznie otwarłem allegro, wklepałem markę/typ i szok... Auto mieści się w moim samochodowym budżecie  :-clap :-clap .

Niestety po ochłonięciu zaczęło się czytanie na temat spalania, awaryjności, cen części itp. I w tym miejscu muszę się Was poradzić.
Czy przeciętny student - tak, jestem studentem  >:D - jest w stanie utrzymać te auto? (student z dobrą pracą) Z jakimi kosztami muszę się liczyć?
(Pomijając spalanie na poziomie 15l~, klocki, olej i inne sprawy które wszędzie wyglądają tak samo, no i OC  :P) Mam szansę trafić na egzemplarz w rozsądnych pieniądzach, który za miłość odpłaci się miłością? Albo nie czy mam szansę trafić, ale jak na niego trafić ;)

Na co zwrócić szczególnie uwagę przy zakupie? Rozglądam się za modelem xj40 lub xj300, rocznik 94~ z silnikiem 3.6l lub 4.0l, najlepiej przerobionego na gaz. W Polsce jest tendencja do cofania liczników, stąd pytanie, czy przebieg rzędu 270-330 000 to dużo dla takiego samochodu?

Ogólnie mam dużo pytań, jeszcze więcej wątpliwości  :'( Wiem, że na świecie nie ma nic za darmo, stąd moja oferta:
Gdyby jakiś właściciel kocurka mieszkał w okolicy Gliwic, Knurowa, to może w zamian za sesję zdjęciową*** jego cuda odpowiedziałby mi na kilka pytań? :)

***znam się na tym jak mało kto ;)

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za czas poświęcony na przeczytanie tego posta-podobnego do wielu innych, niestety dla mnie wyjątkowego bo mojego.

Jaguar XJ6:
Witaj

Nie napisałeś jaki masz budżet na XJ40/X300 . Jeśli chodzi o spalanie , to ja akurat mam gaz , więc mogę co nieco napisać . W trasie 12L/100 km gazu i jakieś 10L benzyny , w mieście normalnie 18/20L gazu i jakieś 15/17L benzyny . Jak jest bardzo mroźna zima ( -20 albo niżej ) to nawet 30L gazu w mieście potrafił mi wciągnąć . Ceny części są różne , klocki na tył 90 zł kpl. , klocki na przód tak samo , tarcze na tył po 100-120 zł sztuka na przód tak samo albo taniej . Wszytko pięknie jak się patrzy na takie ,, typowo '' eksploatacyjne części , gorzej jak trzeba zakupić zawieszenia albo jakiś czujnik ( czujnik położenia wału jakieś 300 zł albo drożej ) , sonda lambda też jakieś 300 zł . Ja teraz jestem w trakcie wymiany wszystkich tulei z przodu i z tyłu , plus nowe amorki i sprężyny na tył , taki komplet kosztował mnie 2800 zł po zniżkach , i pewnie z 1000-1200 zł robocizna . Jeśli chodzi o roczniki XJ40 , to polecam rocznik 94 ( praktycznie X300 ) i dobre są jeszcze 93 . Z jaguarem można żyć , ale związek ten łatwy nie będzie . Musisz się mocno zastanowić przed jego zakupem , bo to nie jest samochód który można kupić i sprzedać . Kupić jest bardzo łatwo i to za śmieszne pieniądze , ale sprzedać jest trudno , a utrzymać go w dobrej kondycji jeszcze trudniej ( zwłaszcza jak się dzień w dzień jeździ nim do roboty  ;D ) . Przebiegi nie są straszne pod warunkiem , że ktoś dbał o olej w silniku i skrzyni .

keypek9215:
 :-bry
Również jestem studentem i posiadam jaga X300 od prawie roku. Zalet auto ma duuużo i za to je kochamy ale... i jak to mawia klasyk po "ale" zaczyna się druga strona medalu. Zalet sobie daruje bo to wiadomo luksus, wygoda, osiągi, dźwięk i te spojrzenia przechodniów... pozytywne i negatywne szczególnie w naszym wieku jak się jedzie z dziewczyną  :-gwizd

Spojrzałbym też na to auto z drugiej strony czyli od strony, funkcjonalnej.

Parking- w mieście parkowanie to masakra trzeba uważać na krawężniki i to bardzo (auto nie jest wysokie) 
Parkowanie 5m nie jest łatwe ale jest do nauczenia, ale każda pomyłka może zaboleć. Nie mówię tu o pomyłce z naszej winy ale często ciężko się schować żeby jag nie wystawał... i żeby był w odpowiednim miejscu, aby znaczek nie zmienił właściciela....

Zima- dobre opony to podstawa ale to chyba w każdym aucie tyle że to jag... spory silnik z przodu tylny napęd i lekki tył w lecie po deszczu może się okazać że redukcja na zakręcie przy żwawej jeździe zakończy się w rowie a co dopiero w zimie. 

Tak jak kolega wyżej pisał, kupić nie problem egzemplarzy od 10tyś nie brakuje... ale trzeba sie z tym liczyć że za dobrze utrzymany egzemplarz trzeba trochę dopłacić szczególnie jak się szuka auta w gazie.

Ja mam 3,2 benz+gaz a gazu używam tylko na trasie po mieście i zanim auto się nie nagrzeje jeżdżę na benzynie. Także z gazem u mnie wychodzi całkiem nieźle udało mi się RAZ zejść do 12l b padało i mi się nie śpieszyło ;)
Benzyna w mieście.. hmmm boli oj boli jak widać że się wskazówka przesuwa "w oczach" szczególnie przy ciężkiej nodze, ale nie oszukujmy się człowiek z lekką nogą nie posiada auta z ponad 3litrowym silnikiem

Części części części... zazwyczaj się cieszyłem że w ogóle są do kupienia ;) Z odrobiną szczęścia znajdziesz w pobliżu Ciebie całego jaga na części i tam znajdziesz za "flaszke" duużo skarbów. Nie mówię tu o częściach eksploatacyjnych o których pisał kolega wyżej.

Nawet jeśli udało Ci się zebrać kasę na jaga w tym wieku to wiedz że ciężko potem odłożyć na następce chyba że naprawdę dobrze zarabiasz ;)

Co do silnika 3,6l dużo było na tym forum można poszukać i duużo sie dowiedzieć. Szukaj modelu zadbanego czy to bedzie silnik 3,2 czy 4 zero to... szukaj zadbanego ;) sprawdź historie auta czy zmieniła właściciela tak często jak tankował czy jest garażowany, jak stoi mechanicznie i czy to właśnie ten którego szukałeś. NIE NAPALAJ się za zakup i przemyśl go pojeździj sprawdź kilka modeli z różnymi silnikami.

Czy bym polecił takiego jak mój komuś w moim wieku... z bólem serca ale nie... auto jest nie funkcjonalne, duże i miasto nie jest dla niego, jag lubi trase i tam jak rozwinie swoje żagle to jest w swoim żywiole...  Koszty utrzymania tego krążownika szos nie są małe.

Czy bym sprzedał swojego -NIE!!!!! zakochałem się i mu wybaczam te gabaryty, spalanie i swoje kaprysy.




Tyle że ja się w nim zakochałem a czy Tobie się uda... 

Six:
To i ja, również jako student i dumny posiadacz X300, się dołączę  ;)

Zależy do czego ma ten samochód służyć. Jeśli do codziennych dojazdów na zajęcia/do pracy- nie nadaje się. W mieście pali jak smok, jest wielki i niski- znalezienie odpowiedniego miejsca do parkowania to masakra, no i po prostu szkoda, żeby ludzie go obijali, rysowali itp. Mieszkasz w zatłoczonym mieście i masz awersję do tramwajów/autobusów- kup Yariskę.

Niemniej jednak jeśli na codzień korzystasz z mpk, a auto miałoby być używane sporadycznie, raczej międzymiastowo, krótko mówiąc do dojazdów tam, gdzie tramwaj nie dociera, to brać i nawet się nie zastanawiać ;D W trasie z silnikiem 4.0 spokojnie można zejść ze spalaniem poniżej 10l/100km Pb (gazu nie mam, więc się nie wypowiadam), a do tego komfort i świetne samopoczucie gwarantowane. Najlepiej można to opisać w ten sposób: samochodem jedziesz, Jagiem się wozisz :P Przejedziesz za jednym zamachem 400km i trochę żal, że już jesteś na miejscu i koniec jazdy...

Podstawą jednak jest znalezienie dobrego egzemplarza. Nie napalaj się, bądź cierpliwy, dokładnie sprawdzaj oglądane auto i nie szukaj najtańszych ogłoszeń. To, co zaoszczędzisz przy zakupie potem będziesz musiał wydać z nawiązką w serwisie. Na dobrego X300 rozsądnie będzie przygotować minimum 20 tys. złotych. W pierwszej kolejności patrz na stan, dopiero potem wybrzydzaj "a to silnik nie taki, a to kolor nieładny itd.".

Podsumowując, jeśli:
-na codzień korzystasz z mpk, a samochód służy do dalszych wyjazdów,
-nie chcesz auta, które za parę lat będzie warte połowę tego, co zapłaciłeś,
-możesz pozwolić sobie na spore OC,
-akceptujesz spalanie "nieco" wyższe niż w Smarcie,
-dasz radę od czasu do czasu sięgnąć głębiej do kieszeni celem przeprowadzenia konkretniejszych napraw (np. zawieszenie),
to kupuj ;)
Jag jako codzienny "dupowóz" się nie sprawdza, ale jako fajna zabawka do wyjazdów na wakacje/do kina/do rodzinki jak najbardziej. No i jeśli będziesz o niego dbał (garaż byłby wskazany), to utratą wartości też raczej nie musisz się martwić.

Combo:
Dziękuję za rzetelne odpowiedzi ;) Patrząc na realia naszego internetu to rzadkość, dlatego jeszcze raz dzięki za fatygę.

Aktualnie jeżdżę też nie małym samochodem, bo posiadam sporego sedana, wielkości nowej vectry. Niestety mój model cierpi na wadliwą skrzynię biegów, a wymiana kosztuje tyle co 3/4 ceny samochodu :P (zresztą i tak mi się nie podoba) Tak więc rozglądam się za czymś innym. Rover 75 jest ładny, ale odkąd zobaczyłem tego jaguara...

Cudo. Piękne, cudo, które jest ponadczasowe. Większość 15 letnich wygląda jak złomy, a kociakiem mógłbym jeździć przez dłuuuuugie lata :P Mimo młodego wieku, nie mam parcia na sportowe samochody, albo popularne golfy i bety... Auta używam bardzo często, to kurs na politechnikę, to kurs do pracy, to kurs na zlecenie, głównie małe i średnie dystanse. Od samochodu wymagam wygodnego i dobrze wyglądającego wnętrza, dobrego prowadzenia, dynamicznego silnika. W wielkim skrócie: jazda ma przynosić mi wiele frajdy, której dotychczas nie doświadczyłem... A zazdrosne spojrzenia innych kierowców, no cóż-zawsze miły dodatek ;)

Fakt, zapomniałem o budżecie... Szukam samochodu do 10 000zł, najlepiej już w gazie. Rocznie na auto jestem w stanie wydać te 1 500 dodatkowo, ale gdybym co roku miał wkładać 3 000 zł na usterki, no to przekracza mój budżet... Mam jeszcze  hobby i nie chciałbym z niego zrezygnować na koszt samochodu :-cry

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej