Od jakiegoś czasu , zaglądałem i czytałem, co ciekawego słychać na forum, i przymierzałem się , a w zasadzie wiedziałem że Go kupię....i stało się od marca jestem właścicielem srebrnego XJR - a, 350, z 2005 roku. Zakupionego niedaleko, Berlina z prywatnych rączek, z oryginalnym przebiegiem i historią. Kot przyjechał do Warszawy, oczywiście na własnych łapkach, zrobiłem nim 2000 tyś. wymieniając tyko olej, a jazda to tylko bajka.....Pozdrawiam, Waldek3858