Yo!
Wieści o rzekomej śmierci właściciela usłyszane od pilnującego okazały się być mocno przesadzone. Właściciel żyje i ma się bardzo dobrze, wieści o niepłaconym parkingu także są raczej spowodowane, tym że mają głowie sporo spraw - jak każdy z Nas. W czwartek o 12 spotykamy się przy aucie dogadać ostatnie kwestie, ponieważ stanęło między nami na jednym - nie można go tam zostawić i dag mu umrzeć. Odezwę się czwartek.
Czuwaj!