Dział Techniczny > XJ-40, XJ-81 (1986-1994)

Nie mogę odpalić Kota!

(1/2) > >>

Tatarski:
Witam,

od ponad tygodnia nie mogę odpalić auta. Kotek stoi sobie na dworze i podczas pierwszych przymrozków miałem problem z otworzeniem
centralnego zamka, w końcu przestał działać, w między czasie zaczął świrować alarm, aż w końcu też przestał się odzywać.
Problem polega na tym, że miałem dołożony przypuszczam alarm, który trzeba było odblokować ruszając biegami na zapłonie, po czym dopiero odpalał.
W tej chwili zero reakcji, przekręcam na zapłon, macham wajchą i zero, nic nie kręci, tylko antena się wysuwa.
Bezpieczniki OK
Akumulator rozłączony na noc też nie pomógł.
Myślałem może, że też rozrusznik, ale raczej nie.
Posiadam pilot do alarmu, w którym wymieniłem baterie i też nic.
Na podszybiu mam takie chyba dwie czerwone diody, które migają, kiedy dotykam klemą do akumulatora i pojawia się krótki dźwięk
zamykania auta.

Czy ciężko jest odciąć blokadę w takim aucie ? Czy ktoś ma jakieś informacje, od czego się zabrać, ew. gdzie montowano takie zabezpieczenia ?

Z góry dzięki za jakikolwiek odzew!

romek:
Cześć, XJ40 nie ma immobilisera (tylko jako opcja z dodatkowym kluczem). Sprawdź mikrowłącznik przy dźwigni.

Tatarski:
Romek, dzięki za trop, a mniej więcej gdzie on zlokalizowany? Muszę rozbebeszać całą obudowę wajchy ?

tomek1212:
Jeżeli nie odpala w pozycji P to spróbuj na N.
Jeżeli problem leży po stronie alarmu to trzeba go zlokalizować i unieszkodliwić. Proponowałbym zacząć poszukiwania pod deską od strony kierowcy i pasażera.

Tatarski:
Ok, dzięki za wskazówki. Jutro z rana pogrzebię. Uważam, że problem jest związany z alarmem, bo świrował jakiś czas, a poźniej padł centralny i gdzieś na drodze tych dwóch mechanizmów leży przyczyna  :-K

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej