Autor Wątek: uszczelka pod głowicą...?  (Przeczytany 6594 razy)

big wroblewsky

  • Gość
uszczelka pod głowicą...?
« dnia: Luty 13, 2009, 01:30:36 am »
Witojcie... znowu jaja z autem, wyjątkowo rozleniwiony ten kocur >:(

anyway, wyjechalem z garazu żeby pojechac do mechanika na robote z zawieszeniem. pięknie, odpalił, cos sporo białego z rury ale jest zimny na pewno mu przejdzie. Przeszło. palenie tez mu przeszło. po 2 min od odpalenia, jak zamykałem garaż, z 2 tys obr/min zszedł do zera i nie odpalił. woda zaczeła leciec z dekla przy silniku. poczekalem, spróbowalem zakrecic, po któryms razie pyrknął niechętnie i zdechł. wkurzylem sie wrócilem do domu na kawe. wyszedłem, odpalił. OK. wyjechalem na ulice, zdechł. znowu woda sie leje. dobra, może ma zły dzień. poszedłem, wszedłem na neta...czekam. brat wrócil, pojdziemy razem. może odpali... odpalił! - zdechł 50m dalej. na podwórze juz go wpychaliśmy ale do garazu mam pod górke. stoi na dworze i pada na niego śnieg. niech pada, moze ochłonie.


 i teraz pytanie- czy to może byc objaw walnietej uszczelki lub głowicy? z góry mówie, olej jest czarny a nie kremowy, nie dymi na biało caly czas (tylko chwile po odpaleniu), natomiast nierówno pracuje, lekko pyrka z rury (przebiera), falują mu obroty. nie mam pojecia dlaczego obroty mu falują, w koncu gaźnik to nie jakis kosmos. leci tyle paliwa ile ma leciec i koniec, a powietrze tez nie dolatuje sobie raz mocniej raz słabiej, nie ma w końcu krokowego silnika.

AHA, śWIECE Są CZYSTE I SUCHE, paliwo dochodzi.

nie wiem, nie wiem nie wiem... może ma ktos uszczelke na zbyciu?

auto- XJ6 4.2 2 seria 79 rok, ten na foto.

Pieterek

  • Gość
Odp: uszczelka pod głowicą...?
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 13, 2009, 07:10:09 am »
Witaj, opiekowałem się kiedyś serią III, miała podobne objawy i okazało się, że zawory wylotowe są pokrzywione, mam jednak nadzieję, że się pomyliłem i twojego Kota to nie dotyczy :D, jednak sprawdź dla pewności 8)Pozdrawiam

big wroblewsky

  • Gość
Odp: uszczelka pod głowicą...?
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 13, 2009, 11:35:19 am »
dla pewnosci wymienie głowice i założe wtrysk. chce tylko kompresje sprawdzic tak pro forma. na szczęście zdjęcie czapki z niego to nie jest jakas paranoja jak w V12:]

kupiłem to auto 2 tyg temu i jakos nie mam okazji zeby sie nim nacieszyc...

Pieterek

  • Gość
Odp: uszczelka pod głowicą...?
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 13, 2009, 12:12:00 pm »
Miłego grzebania, jak coś znajdziesz to napisz :-super

Offline richie

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 443
Odp: uszczelka pod głowicą...?
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 13, 2009, 12:48:35 pm »
to profilaktycznie wymień jeszcze panewki, nie zapomnij uszczelnić całego motoru na nowych uszczelkach ale to tak profilaktycznie :-hehe

big wroblewsky

  • Gość
Odp: uszczelka pod głowicą...?
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 13, 2009, 14:04:04 pm »
zdjęcie głowicy zajmuje 1.5 godziny, nie wiem dlaczego z was taka loża szyderców. objawy wskazują na głowice, dopóki sie nie zdejmie to nie bedzie wiadomo.

Oczywiście, gdybym miał wiecej funduszy to bym wymienił to i owo. teraz nie mam, poza tym panewki nie stukaja a dymić nie dymi to nie wiem po co wymieniać.

o profilaktyce mówilem ze wymienie tez głowice bo mam zapasową.

jack251

  • Gość
Odp: uszczelka pod głowicą...?
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 13, 2009, 15:26:34 pm »
Witam

Miałem podobny problem. Mój kotek strasznie dymił ale non stop, a po za tym płyn chłodniczy dostawał się do oleju i robiło się błotko :). Kupiłem uszczelki pod głowice cylindra i oddałem do mechanika. On się tym wszystkim zajął no i oczywiście splanował od razu głowice. Po tych wszystkich zabiegach dymi czasami po odpaleniu ale myślę, że jest to właśnie objaw zimna.

Pozdrawiam

jarek-jerryjag

  • Gość
Odp: uszczelka pod głowicą...?
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 14, 2009, 00:19:30 am »
zdjecie głowicy moze zdjąć 1.5 godzi jeśli głowica byla niedawno zdejmowana (1-2lata) jeśli głowica nie była ruszana od nowości
i silnik byl zbudowany po 1969 roku (długie szpilki ) to zdjecie głowicy to
"nightmare".  8-16 godzin  szpilki korodują w głowicy jak i w bloku .
 ukrywa się podczas dokręcania głowicy(czyli warto je sprawdzic jak wygladaja w bloku.

tomz

  • Gość
Odp: uszczelka pod głowicą...?
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 15, 2009, 11:58:12 am »
ładny ten wredny kot..........  ;)

big wroblewsky

  • Gość
Odp: uszczelka pod głowicą...?
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 15, 2009, 15:19:59 pm »
zmierzyłem kompresje- wychodzi wszędzie po 9 barów oprócz ostatniego cylindra gdzie jest 8 barów, wiec sam juz nie wiem. iskra wydaje sie jakas słaba, może to elektryczny błąd... tylko dlaczego wode wywala? czy może ktoś sprawdzic czy po zgaszeniu silnika pod korkiem (nad pompą wodną przy głowicy) jest ciśnienie?

dzieki z góry

xjs

  • Gość
Odp: uszczelka pod głowicą...?
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 15, 2009, 17:18:51 pm »
Dlaczego typujesz uszczelkę to Ja nie wiem.Z twojego opisu nie wynika;śWIECE Są CZYSTE I SUCHE tzn że brak paliwa.Uszkodzona uszczelka nie gasi silnika.Ciśnienie w układzie chłodzenia jest konieczne i wzrasta ono wraz z temperaturą silnika.Nawet gdy uszczelka jest uszkodzona silnik lepiej lub gorzej musi zapalać.

Offline richie

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 443
Odp: uszczelka pod głowicą...?
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 15, 2009, 18:04:32 pm »
Ja wcale nie staram się mądrzyć tylko według mnie starganie głowicy w 30-to letnim sześcio cylindrowcu skończy się generalką, oczywiście możesz rozłożyć i złożyć nawet na tej samej uszczelce przecież nikt Ci nie zabroni ;D A na poważnie to zacznij od najprostszych i najtańszych spraw jak pisał xjs i drąż coraz głębiej,. Jeśli zwalisz głowicę to będziesz musiał planować i pewnie dać nowe uszczelniacze.

Offline richie

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 443
Odp: uszczelka pod głowicą...?
« Odpowiedź #12 dnia: Luty 15, 2009, 18:10:09 pm »
kiedyś miałem podobny objaw w STARYM mb W108 2,8L. Wymieniłem świecę, kable, palec kopułkę. Oddałem zenithy(gaźniki) do regeneracji i ustawienia i po tym chodził jak złoto, było jeszcze trochę zabawy przy regulacji ale to załatwiło sprawę.

big wroblewsky

  • Gość
Odp: uszczelka pod głowicą...?
« Odpowiedź #13 dnia: Luty 15, 2009, 18:45:58 pm »
Dlaczego typujesz uszczelkę to Ja nie wiem.Z twojego opisu nie wynika;śWIECE Są CZYSTE I SUCHE tzn że brak paliwa.Uszkodzona uszczelka nie gasi silnika.Ciśnienie w układzie chłodzenia jest konieczne i wzrasta ono wraz z temperaturą silnika.Nawet gdy uszczelka jest uszkodzona silnik lepiej lub gorzej musi zapalać.

no własnie to mi przyszło do głowy jakos tak nagle po rozmowie z mechanikami, w każdym razie nie jest dla mnie naturalne zeby takie cisnienie sie robiło w układzie- troche już jeżdze autami i nigdy nie wywalało mi wody na 5 min po odpaleniu... Nie wiem jak to jest z jaguarami, może sie termostat zaciął albo cos, ale chłodnica jest ciepła, wiec termostat moge wykluczyc. wywala wode, nierówno chodzi (może zbyt uboga mieszanka), falują mu obroty- raz ma 900, raz 1800, bez zadnego widocznego powodu, bez tykania gazu. no i teraz nie odpala, choc zaczynam podejrzewac słabą iskre skoro sprężanie jest OK...

a co do głowicy, ja zawsze śmigałem saabami i tam jak mi cos nie pasowało to zawsze zmienialem głowice i je ulepszałem plus zmienialem rozrząd. może dlatego ze mam znajomego który regeneruje głowice i mam taniej, do tego wymieniam sam... no i w takich starych autach wymiana głowicy zazwyczaj znacznie poprawia prace silnika a ja lubie wiedziec co mam, wtedy mam zaufanie do auta... jak to mówią- kontrola najwyższą formą zaufania ;D

a teraz nie wiem co jest grane, co chwile jakies hocki klocki, dlatego wywalam te gaźniki, wywalam aparat zapłonowy i robie to tak zeby mi auto zawsze odpaliło i zawsze jechalo tak ja tego chce, w koncu to auto a nie mebel z opcją przemieszczania sie.

xjs

  • Gość
Odp: uszczelka pod głowicą...?
« Odpowiedź #14 dnia: Luty 17, 2009, 21:27:41 pm »
Weź butelkę pet,obetnij dno.Dopasuj ją szyjką do naczynia wyrównawczego w taki sposób żeby była  w miarę szczelna,dolej do połowy płynu.Uruchom silnik i obserwuj.Jeśli będą stale wychodzić bąble to uszczelka głowicy puściła.Poziom musi się powiększać wraz ze wzrostem temperatury,ale nie bomblować.Nie rwij się do tego zdejmowania głowicy.Miałem taki silnik zapasowy i podczas zdejmowania głowicy na skutek zapieczenia-skorodowania szpilek trwale ją uszkodziłem.Jaguar nie ma jakiegoś nie typowego układu chłodzenia i należy go diagnozować i naprawiać normalnie.