przez sasiada kretyna, ktory zaparkowal na parkingu blokujac mnie wgniatlem sobie drzwi. wizualnie katastrofa. gdzie w warszawie znajde dobrego klepacza? domyslam sie, ze to moze byc niezla zabawa, bo trzeba zdemontowac cale drzwi. kretynizm panoszy sie wszedzie. nie mowie juz od wgnieceniach (na szczescie malo widocznych) ktore wziely sie od nastepnych asow - ludzi parkujacych nie dbajacych o to jak otwieraja swoje drzwi