Dział Techniczny > Technika ogólna, Literatura

Kociak jako pierwszy własny samochód

<< < (3/5) > >>

Rasala:
Odnośnie stażu jako kierowca, mam prawo jazdy dopiero 4 lata ale praktycznie przez cały ten czas o ile jeździłem to albo 2.0B albo 1.9TDi więc myślę że tak do 2.5B prawdopodobnie dałbym sobie radę.

Teraz pytanie z całkiem innej beczki. Czy jest szansa że coś znajdę do tych 20 tyś. zł ?

Artek123:

--- Cytat: Rasala w Sierpień 24, 2013, 12:32:00 pm ---
Teraz pytanie z całkiem innej beczki. Czy jest szansa że coś znajdę do tych 20 tyś. zł ?

--- Koniec cytatu ---

generalnie znaleźć coś do 20 tyś. żeby nie wymagało wkładu finansowego na samym początku, nie licząc oczywiście pakietu startowego (oleje, filtry, płyny itp.) będzie dość ciężko (to co pisałem w poście wyżej - 90% jaguarów w ogłoszeniach to szrot, który trzeba omijać szerokim łukiem), ale nie jest to niemożliwe, trzeba tylko dużo cierpliwości i trochę pojeździć po Polsce do tych wszystkich ,,perełek", ,,igiełek" itp. że jak rozmawiasz z gościem przez tel to ,,cud malina", a zajeżdżasz na miejsce to już z daleka widać że nie ma czego oglądać... no i najważniejsze to nie napalać się jak ,,szczerbaty na suchary", bo można władować się na niezłą minę...

Rasala:

--- Cytat: Artek123 w Sierpień 24, 2013, 14:37:53 pm ---trzeba tylko dużo cierpliwości i trochę pojeździć po Polsce do tych wszystkich ,,perełek", ,,igiełek" itp.

--- Koniec cytatu ---

To chyba jednak nic nie znajdę :( Niestety moja praca i dodatkowo nauka nie pozwala mi na podróże. Trudno może kiedyś...

Artek123:

--- Cytat: Rasala w Sierpień 24, 2013, 14:44:49 pm ---
--- Cytat: Artek123 w Sierpień 24, 2013, 14:37:53 pm ---trzeba tylko dużo cierpliwości i trochę pojeździć po Polsce do tych wszystkich ,,perełek", ,,igiełek" itp.

--- Koniec cytatu ---

To chyba jednak nic nie znajdę :( Niestety moja praca i dodatkowo nauka nie pozwala mi na podróże. Trudno może kiedyś...

--- Koniec cytatu ---

przecież piszę że nie jest to niemożliwe tylko, że łatwo może nie być trochę - trzeba poszukać i czasem trochę to trwa... niektórym zajmuje to np. 3 miesiące, innym pół roku, a jeszcze innym rok... trochę zależy też od szczęścia...

Rasala:
Dla mnie nie czas jako tako jest problemem a możliwość wzięcia wolnego.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej