Zatankowałem rano gaz do pełna, pojechałem do pracy, po pracy wsiadam odpala a tu sygnalizuje mi brak gazu i automatycznie przełącza się na benzynę!
Załamka, że instalacja nieszczelna, że diabli wiedzą jaka usterka, żaden gazownik w Wa-wie nie chce przyjąć w trybie "emergency", każdy ma terminy na za dwa tygodnie, no tragedia po prostu... Wsiadam dzisiaj rano odpalam, przełączam na gaz - wszystko idealnie, pokazuje pełen zbiornik i działa bez zarzutu.
Czy ktoś miał podobne doświadczenia? Czy istnieje inne wytłumaczenie tego zjawiska niż ekstremalny upał?