Ja też polecam "Moje Auto" kiedyś było sygnowane przez Martynę Wojciechowską, a ta chyba pod byle gg.. by się nie podpisywała. Te spraye mają podobne środki czynne co szumnie nazwane ozonowanie. Ogólnie chodzi o to, żeby przy zamkniętej cyrkulacji powietrza ten środek przepływał przez wszystkie możliwe kanały wentylacyjne. 
"Moje Auto" również polecam. 
W instrukcji jest, żeby napuścić do środkowych kratek wentylacyjnych, a potem włączyć wentylację na maksa - uwaga, bo może zachlapać radio. Lepiej jakąś szmatkę, albo chusteczki podłożyć pod kratki przed włączeniem. W związku z że to chemia, to nie poleca się wsiadania w trakcie. 
Najlepiej zrobić w ciepły dzień, a po zabiegu uchylić okna, żeby auto się przewietrzyło po zabiegu.