Wszyscy chętni którzy deklarowali przybycie dotarli
Impreza była udana, pomimo zimna atmosfera była gorąca, konie i sanie gotowe do transportu a dla odważnych saneczkowy pociąg, którego napędem były konie mechaniczne. Jako rozgrzewacz sprawdziło się wino grzane, a o głodzie nie było mowy, kiełbasa prosto z ogniska oraz bigos w nieograniczonych ilościach
Pogaduchy nad kubkiem wina
Sanie i koń "kuba" gotowy do eskapady. Niektórzy mieli okazje do bliższych znajomości z kubą, który z radością obgryzł kurtkę Kogutkiego. A tak właściwie Kogutki na koniu - tak było w Wigilię
Bardziej odważna, a może wieczne dziecko Emi_ka na sankach, dodam, ze Macho wraz ze swoją polówką na tych saneczkach przemieścili się we dwoje
Jak widać Kogutki dbał o to, abyśmy nie zapomnieli o swoich żołądkach
Chwila pieczenia i oczekiwanie na efekt
Kiełbaska a'la Kogutki
Konsumpcja cd
Wraz ze zmierzchem rozbłyskały kolejne pochodnie
Nawet bałwan poczuł żar na sobie
I na zakończenie Kulig z pochodniami
Impreza miała swój ciąg dalszy w Gnieździe Pirata a później w pewnym małym domku - ale o tym sza....