Witam,
Z góry uprzedzam, że zanim załozyłem niniejszy wątek przekopałem całe forum i opisałem swój problem we wczesniejszym temacie dotyczacym dorabiania kluczyka. Niestety nie było odzewu. Może tym razem ktoś odpowie.
Mam nastepującą usterkę w swoim X-Typie, 3.0 V6:
Po zakupie auta korzystałem z działającego pilota, który niestety został lekkomyslnie wyprany wraz ze spodniami przez moją dziewczynę:) Po osuszeniu, przeczyszczeniu i wymianie baterii niestety nie działa (nawet po ponownym zaprogramowaniu). Jako że posiadam drugi oryginalny klucz z pilotem, stwierdziłem że bede go używał. I tu zaczynają się schody... On równiez słabo działa. Wymieniłem baterie, zaprogramowałem zgodnie ze wskazówkami z forum. Wszystko poszło sprawnie (był podwójny odgłos gongu itp.) Problem polega na tym że pilot działa jakby przez chwilę. Po programowaniu działa OK. Jednak gdy zamkne Jaga i odejdę na kilka minut klucz "zapomina" że jest zaprogramowany. Muszę otwierać drzwi ręcznie. Wystarczy przekręcic zamek grotem i pilot znowu ożywa tzn. zamyka, otwiera itp. To samo po odpaleniu samochodu - mogę go normalnie zamykać z pilota i działaja wszystke przyciski. Gdy się oddale (choćby na 5 minut) i wrócę to pilot jest znowu martwy i trzeba otwierac drzwi ręcznie. Nie pomaga ponowne programowanie. Nie wiem czy to ma jakies znaczenie ale zauważyłem też, że gdy kiedyś zostawiłem auto na kilka minut na awaryjnych to klucz działał poprawnie jak wróciłem.
Dziwna usterka. Czy ktos z forumowiczów miał podobny problem? A moze trzeba zakodować jednoczesnie obydwa klucze? Pozdrawiam i czekam na sugestie!