Autor Wątek: Kot nie pali :(  (Przeczytany 5318 razy)

natan

  • Gość
Kot nie pali :(
« dnia: Październik 29, 2012, 06:03:53 am »
 :-kogutki :-kogutki :-kogutki
Sie ma wszystkim,

Po ponad 2 letniej bezawaryjnej ( dosownie),  zabawie z moim Jaguarem 3 tygodnie temu po raz pierwszy nie odpalil.
No dobra sa kable i bez problemu, tydzien temu znow na kablach, ale dzis nic nawet nie drgnal :(
Mam swiatla, nawiew, radio czyli chyba nie bateria skoro na kablach nie odpali ?
Po przekreceniu klucza robi kontrole na blacie jednak wskazowki predko i obrotomierza stoja w miejcu , po probie odpalenia rozrusznik nie kreci tylko cyka i wskazowki lekko wariuja tzn. drgaja doslownie pare milimetrow i koniec.
Jakies opcje koledzy ???

Jaco ma 124404 km benzynka 2.1 2002

Pozdro dla wszystkich

suchorz

  • Gość
Odp: Kot nie pali :(
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 29, 2012, 07:44:08 am »
Masz wydojony akumulator i mimo podłączenia drugiego na kablach jest za mało prądu. Pusty aku pobiera prąd na doładowanie i dlatego tak jest.
Nie wiem jakie masz kable, ale większość kabli rozruchowych  ze stacji, marketu są zbyt cienkie i spadek napięcia jest zbyt duży.
Ja używam kabli rozruchowych od tira i jest ok.

Podładuj akumulator i powinno być ok.

natan

  • Gość
Odp: Kot nie pali :(
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 29, 2012, 08:27:30 am »
Dzieki,
Kable powinny byc ok bo zwykle moje zabawki mialy powyzej 2L wiec mam od 1800cc+,
Zawsze dawaly rade ... ale faktycznie podladuje .
A i cos jeszcze :) w sumie to w ostatni dzien odpalilem kota  przesunolem go od 4 metry i zgasilem , a potem juz nic  :- pojecia
Mam nadzieje ze to aku..

pozdro

grzegra

  • Gość
Odp: Kot nie pali :(
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 29, 2012, 18:35:26 pm »
Oj, coś mi się wydaje, ze bez wymiany rozrusznika się nie obejdzie.

suchorz

  • Gość
Odp: Kot nie pali :(
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 29, 2012, 19:06:54 pm »
Może i rozrusznik, ale można go naprawić, nie potrzeba zaraz nowego.

natan

  • Gość
Odp: Kot nie pali :(
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 29, 2012, 21:39:02 pm »
 :-clap
Jestem,
Mala relacja, wiec podlaczylem aku do prostownika a ten po 3 minutach pokazuje ze aku ok.
Wsadzilem akumulatorek zadowolony choc zdziwiony i raczej nie wierzylem ze cos sie zmieni ,
a tu kot zakaszlal lekko i koniec :) to juz cos ...
prostownik nowka dzis kupiony ale chyba zle pokazywal , pomimo tego potrzymalem aku na pradzie pare godzin (wiem ze powinienem min.12 ale tak dla testu 3 chyba.
Znow ide do kota i pokaszlal 3-4 razy aku padl :(
Szybko dzwonie do kumpla i tym razem znow na kablach, pilowalem go chyba z 5 min iiiiiii odpalil hahahahahahaha
teraz to tylko chyba zostalo nowa baterie kupic , czy moge jeszcze go poladowc cala noc i bez obaw pojezdzic ???
I male pytanko jakie obroty wedlug was sa wystarczajace by utrzymac prad w bateri???
Bo mi sie wydawalo ze powyzej 2k wystarczy ale sie pomylilem chyba

W kazdym razie mruczy znow pod oknem
Dzieki
Dodam ze nigdy nie slyszalem takiego dzwieku rozrusznika , raczej jak szum wody

Offline kogutki

  • JCPF Club Member
  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 9.005
  • free milk for free cats
Odp: Kot nie pali :(
« Odpowiedź #6 dnia: Październik 29, 2012, 21:41:00 pm »
swojego aku raczej juz nie uratujesz, nowa bateryjka i po problemie  :)

suchorz

  • Gość
Odp: Kot nie pali :(
« Odpowiedź #7 dnia: Październik 29, 2012, 21:42:12 pm »
Masz zasiarczony aku, może ładowanie przez cała noc coś zmieni, ale raczej zostaje tylko kupno nowego.

natan

  • Gość
Odp: Kot nie pali :(
« Odpowiedź #8 dnia: Październik 29, 2012, 21:44:36 pm »
A czytalem cos o odsiarczaniu, nie dziala czy sie nie oplaca ? Chodzi mi o czas jaki bedzie bateria pracowac ....

Offline Skiciu

  • JCPF Club Member
  • Forumowicz Sovereign
  • ****
  • Wiadomości: 574
Odp: Kot nie pali :(
« Odpowiedź #9 dnia: Październik 30, 2012, 08:21:35 am »
daj spokój nie baw się w jakieś odsiarczanie...Jeździsz Jaguarem- kup nową baterie (nie są jakieś bardzo drogie) i będziesz miał spokój na jakiś czas  :)
XE Portfolio 25d AWD 18'
X308 4.0 Sovereign 00'
X-Type 2.0d 07'
-----------------------
Why drive any other car when you can drive a Jaguar?

natan

  • Gość
Odp: Kot nie pali :(
« Odpowiedź #10 dnia: Październik 30, 2012, 12:23:13 pm »
 :-za

Jedzie nowa ....

Dzieki

Artur G.

  • Gość
Odp: Kot nie pali :(
« Odpowiedź #11 dnia: Listopad 01, 2012, 11:45:12 am »
daj spokój nie baw się w jakieś odsiarczanie...Jeździsz Jaguarem- kup nową baterie (nie są jakieś bardzo drogie) i będziesz miał spokój na jakiś czas  :)

Od tego trzeba  było zacząć,  szkoda  nerwów  i czasu na  pierdzielenie sie z  kablami i szukanie drugiego samochodu. Co jak co  ale  aku musi być sprawny aby  nie  marznąć zimą  przy kablach rozruchowych. Poza  tym obciach  trochę Jaguara  na  kable  odpalać ...  :-bry

Offline jazabek wacław

  • JCPF Club Member
  • Forumowicz Sovereign
  • ****
  • Wiadomości: 693
Odp: Kot nie pali :(
« Odpowiedź #12 dnia: Listopad 01, 2012, 12:29:09 pm »
:-za

Jedzie nowa ....

Dzieki

Jakiej firmy akumulator do Ciebie jedzie, bo też mnie czeka wymiana
Albert Einstein

Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.

natan

  • Gość
Odp: Kot nie pali :(
« Odpowiedź #13 dnia: Listopad 03, 2012, 20:22:33 pm »
Sie ma
No i jest bateria, tyle ze cos mi mowi xe chyba mam jakies przepiecie na jakims kablu moze jakas wilgoc , bo od czasu gdy odpalil smiga jak nowka na starym aku. Chyba jeszcze podjade na jakis tescik elektryki zeby nowego czasem nie spaprac. A tak na wszelki wypadek to chyba nowa bedzie z tylu :)
A beteryjka
http://www.ebay.co.uk/itm/280906411015?ssPageName=STRK:MEWNX:IT&_trksid=p3984.m1439.l2649

Nie mialem zbyt duzo czasu raczej wybralem z parametrami mojego starego ,
jednak moze macie jakies opinie na jej temat :) zawsze moge zwrocic jak do bani....

Pozdro

suchorz

  • Gość
Odp: Kot nie pali :(
« Odpowiedź #14 dnia: Listopad 03, 2012, 20:36:45 pm »
Bosch S4 to stary model, kilka dni temu zmieniałem klientowi taki, bo padł po 2 latach.