Witam
Może przedstawię historię od początku. Sprawa dotyczy Jaguara XJ40 3,2 24V z 92r, którego kupiłem w lutym tego roku. W niedługim okresie po zakupie miałem problem z parującymi szybami (opisywałem wówczas ten przypadek na forum), aż w końcu gdy pojawił się niebieski płyn na dywaniku pasażera sprawa była jasna - strzeliła nagrzewnica. Po wymontowaniu okazało się, że nieszczelność jest tylko w jednym miejscu, a całość wygląda nie najgorzej, wiec postanowiłem ją polutować, tym bardziej że nowa jest praktycznie nie do dostania.
Początkiem czerwca problem powrócił, znów zaczęło cieknąć na dywanik i szyby parowały. Po demontażu nagrzewnicy okazało się, że się rozszczelniła, ale nie w miejscu lutowania, tylko całkiem gdzie indziej. Uznałem, że ze starości nagrzewnica już jest słaba i nie warto jej naprawiać, więc zdecydowałem się na dorobienie nowego rdzenia. Po niecałym tygodniu miałem zregenerowaną nagrzewnicę i myślałem, że problem rozwiązałem już raz na zawsze. Nic bardziej mylnego, nie dalej jak tydzień temu znów powróciły wspomniane wyżej problemy, tzn płyn na dywaniku i wiecznie zaparowane szyby, które nie dały sie odparować nawet po włączeniu klimatyzacji.
Po wyjęciu tej zregenerowanej nagrzewnicy okazało się, że musiała strzelić od nadmiernego ciśnienia, gdyż w środkowej częsci była mocno napuchnięta, miałem nawet problemy z jej wyjęciem, gdyż rozszerzyła się o dobry centymetr jak nie lepiej.
To mi dało do myślenia.
Po krótkiej analizie stwierdziłem że ciśnienie w układzie chłodzenia jest w normie, węże do chłodnicy nie twardnieją. Po odkręceniu korka słychać tylko delikatny odgłos uciekającego powietrza, jak przy odkręcaniu napoju gazowanego. Silnik trzyma odpowiednią temperaturę, płynu nie ubywa, ogólnie wszystko wydaje się w normie. Termostat jest sprawny, zmieniany był pół roku temu.
Zamontowałem więc zamiast nagrzewnicy manometr w celu kontroli ciśnienia. Okazuje się, że ciśnienie na bardzo wysokich obrotach (powyżej 4, nawet 5tys obr.min) dochodzi skrajnie do ponad 2 bar, co jednak jest ciśnieniem za wysokim. Węże do nagrzewnicy wówczas puchną i robią sie twarde, natomiast wszystkie pozostałe są miękkie.
2 bary to niby nie jest ciśnienie, które powinno rozsadzić nagrzewnicę, ale jednak i tak jest nieco za wysokie.
Prosiłbym o wypowiedzi osób, które już miały jakiś problem z układem chłodzenia w Jaguarze, każda wskazówka może być pomocna. Jeżeli jest ktoś chętny to prosiłbym o sprawdzenie, czy na wysokich obrotach puchną węże do nagrzewnicy (zwłaszcza zasilanie). To tylko 2 minuty i nie potrzeba do tego niczego demontować.
Na chwilę obecną sprawa wygląda tak, że założyłem używaną nagrzewnicę, która pewnie za miesiąc, dwa może trzy zapewne znów się rozszczelni.
Już mam taką wprawę w demontażu tego ustrojstwa, że w 30minut mam zdjętą deskę i nagrzewnica leży na stole, ale wolałbym, aby ta wiedza nie byłaby już potrzebna w przyszłości.
Z góry dzięki za pomoc.
