Od jakiegoś czasu mój kotek zaczął kaprysić podczas jazdy, mianowicie w przedziałach 50-60, 80-90 i 120-130 staje się bardzo głośny. Hałas nagle zanika po wyjściu poza te przedziały, występuje tylko pod obciążeniem (zdjęcie nogi z gazu natychmiast urywa) i niezależnie od obrotów silnika (redukcja biegu nie zmienia nic). Jedyne co ma wpływ to prędkość i obciążenie. Przejście z opon letnich na zimowe - bez efektu.
Dodam jeszcze, że do niedawna przy 50-60 było słychać tylko taki metaliczny odgłos na granicy słyszalności, być może że to się rozwinęło.
Dzisiaj autko było na hamowni, żeby spokojnie posłuchać skąd to dochodzi, ale nie udało się nawiązać porozumienia:
http://jaguarclubpoland.net/forum/index.php/topic,5088.msg189656.html#msg189656Wszelkie porady mile widziane, bo strasznie to denerwujące, tym bardziej, że występuje przy najpopularniejszych u nas prędkościach.