Autor Wątek: wiosenny moj problem z jagusiem xj40  (Przeczytany 2934 razy)

Offline saulinek

  • Forumowicz Sovereign
  • ****
  • Wiadomości: 819
  • najbardziej z kotow lubie jaguary
wiosenny moj problem z jagusiem xj40
« dnia: Marzec 04, 2010, 22:12:49 pm »
witam mam maly problem z moja xj40.po dluzszym okresie garazowania poprosilem syna aby wyprowadzil kota na spacer po przejechaniu kilku kilometrow i wracajac do garaz zauwazyl ze pociekl jakis plyn rozowy.po telefonie do mnie doszedlem do wniosku ze chyba cos z pompa wspomagania nie hallo bo zauwazyl tez ze cos kierownik ciezko chodzi.rok temu regenerowalem maglownice ale teraz mysle ze to jednak pompa zaczynala kulec
ale co sie stalo ze poszedl plyn?przewod od zasilania pompy czy sama pompa?nie moge nic wiecej powiedziec bo nie jestem w PL.Zapewne sie klania kupno pompy chyba,tak.moze ktos mial taki przypadek i ma jakas podpowiedz. :-thank
daimler xj40 4.0 1992
x300 v12 1995r.sprzedany,polowanie na xjs-a
saab 9-5 2007 260KM.

Offline kogutki

  • JCPF Club Member
  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 9.005
  • free milk for free cats
Odp: wiosenny moj problem z jagusiem xj40
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 04, 2010, 22:18:34 pm »
plyn od wspomagania jest (o ile orygynalny) czerwony i latwo sie pali. plyn rozowy moze byc z chlodnicy.
jednak jak ciezko mu chodzi kierownice, to napewno wspomagania. ale nie koniecznie pompa, bo jak
jest maly poziom to tez chodzi ciezko.

co to moze byc, to raczej ustalisz na miejscu, przewod, pompa, maglownica, moze syn robi pare fotek.

Offline saulinek

  • Forumowicz Sovereign
  • ****
  • Wiadomości: 819
  • najbardziej z kotow lubie jaguary
Odp: wiosenny moj problem z jagusiem xj40
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 04, 2010, 23:06:45 pm »
dzieki kogutki wiesz ja tego plynu nie widzialem i tak moj syn okreslil ze rozowy byc moze jest czerwony bo mi sie wydaje ze byl dextron ,w chlodnicy milalem tak podejrzewam Preston i chyba byl zielony.sam juz w glowe zachodze co sie stalo a do swiat nie bede w a Polsce ,dopiero na wielkanoc a juz myslalem ze pobawie sie z kotem a tu lipa chyba bedzie zabawa w warsztacie.najgorsze jest to ze nie wiem co jest nie tak.syn zdjec nie zrobi narazie bo na weekend przylatuje do stockholmu.w nastepnym tygodniu napewno je zrobi i pochwale sie.ale juz mysle o zakupie pompy wspomagania kierownicy do mego xj40,mam nadzieje ze nie maglownica bo ja regenerowalem troche ponad rok temu a pewnie gwarancja na rok  ;D a ja przez rok moze zrobilem 1000km.aha czy do 4.0l pasuja inne? :-wstyd :-thank
daimler xj40 4.0 1992
x300 v12 1995r.sprzedany,polowanie na xjs-a
saab 9-5 2007 260KM.

nowicjusz

  • Gość
Odp: wiosenny moj problem z jagusiem xj40
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 05, 2010, 08:16:50 am »
No to musze cie zmartwić -ujemne temperatury bardzo źle wpływają na wszelkiego rodzaju uszczelki gumowe a własnie takowe występują w przekładni.Wyslij syna do jakiegoś mechaniora na kanał i niech popatrzą od spodu skąd sie leje ,tylko niech uzupełni brakującą ilość płynu przed kolejnym wyporowadzaniem kota na spacer nawet gdyby ten mechanik miał warsztat 20 metrów dalej.

Offline saulinek

  • Forumowicz Sovereign
  • ****
  • Wiadomości: 819
  • najbardziej z kotow lubie jaguary
Odp: wiosenny moj problem z jagusiem xj40
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 05, 2010, 08:27:48 am »
tez tak pomyslalem ze mogly sparciec uszczelki ale coz zobacze to dopiero na wiosne jak bede w PL.moze nic takiego powaznego koty sa kaprysne.chociaz moj stal w garazu no ale temperatura w garazu nie byla za wysoka.tak sie jagus odwdzieczyl moj mlody pojechal go wyprowadzic ,umyc,posprzatac w srodku no taka to wdziecznosc, ciezko kota zrozumiec. ;D :-tylko  w koncu ma tez pare latek moze sie obraza ze malo jest wyprowadzany ;).i tak mialem calego przejrzec przed sezonem teraz to no mnie zmotywowal
daimler xj40 4.0 1992
x300 v12 1995r.sprzedany,polowanie na xjs-a
saab 9-5 2007 260KM.

Mr_Daimler

  • Gość
Odp: wiosenny moj problem z jagusiem xj40
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 27, 2012, 20:13:49 pm »
nie wiem czy rozwiązałes problem ale zaryzykuje i napisze pare słów :)
miałem ten sam problem więc może coś pomogę. Zaczne od tego ze oryginalny płyn od wspomagania kierownicy w xj40 absolutnie nie jest czerwony. Mówie o tym w 100% oryginalnym płynie. Sam kiedys o to pytałem na forum i za bardzo nikt mi nie pomógł. Sprawdziłem w książce od samochodu i pisze jak wół: Castrol HSMO Mineral Oil - pół litrowa zielona buteleczka z ZIELONYM płynem w środku. Akurat byłem wtedy na urlopie w Polsce jak musiałem dolac i udało mi sie to znaleśc tylko w jednym sklepie internetowym, wiec kupilem i mialem przesyłkę na nastepny dzien. Jak wórciłem do Anglii pokazałem mechanikowi, specjaliście od Jaguarów ktory naprawia wyłacznie Jagi jakis 30 lat jaki płyn wlałem a on potwierdził że to ten. To płyn który został stworzony specjalnie dla rolls royców, bentlei i jaguarów xj40.
No ale skoro juz ktos ci kiedys błednie wlał czerwony to chyba powinieneś jeździc juz na czerownym sam nie wiem.
Co do wycieku, przede wszystkim sprawdź przewód z którego (zdaje mi sie) powraca płyn do pompy i on chyba jest od góry dostępny i widoczny. Tam jest zwykły zacisk. Jesli dobrze pamietam to tez jest przewód od dołu pompy, ktorym płyn jest tłoczony i tam tez jest zwykły zacisk. Mi tez po zimie zaczał ze wsząd ciec ten płyn, ale to tak grubo i  mechanik dokrecił te dwa zaciski (przy mnie to robił) i powiedział ze po ziemie to normalne. Dolałem potem płyn i mam spokój, czasem tylko zobacze dwie trzy krople tego płynu na moim miejscu parkingowym, ale to tyle co i nic. Poziom mniej wiecej cały czas ten sam bo sprawdzam a nic nie dolewam. Pozdro

maras

  • Gość
Odp: wiosenny moj problem z jagusiem xj40
« Odpowiedź #6 dnia: Lipiec 27, 2012, 21:55:11 pm »
zielony płyn do wspomagania posiada oryginalnie firma ford. Więc jeśli zaczęła się fuzja z forde to możliwe, że płyn już miałeś fordowski. I podejrzewam, że mimo tych samych parametrów fordowski płyn będzie dużo tańszy.