Witam Was,
piszę z prośbą o radę...
Wsiadłem dzisiaj odstawić samochód na parking bo siostra jeździła i się troszeczkę zdziwiłem. Otóż...samochód rusza bez problemu, jedzie bez problemu ale nie ma siły żwawo przyśpieszać. Robi to jak żółw... Turbina tj zaczyna pracować powyżej 3000 obr ale to też nie jest to co powinno być. Wyjechałem z ciekawości za miasto to powoli rozpędzał się do ok 130/140km/h a później już miał wielkie problemy. Co może być tego przyczyną??? We wtorek jeździłem i wszystko było w jak najlepszym porządku...aż wgniatało w fotel przy przyśpieszaniu a teraz wstyd bo Matiz jedzie równo ze mną...
Czy to może być np wina EGR lub przepływomierza?
Dodam jeszcze że nie świeci się żadna kontrolka...