Autor Wątek: akcja serwisowa  (Przeczytany 11278 razy)

adam74

  • Gość
Odp: kolejna akcja serwisowa
« Odpowiedź #15 dnia: Grudzień 08, 2008, 22:51:08 pm »
 :-za

artleks

  • Gość
Odp: kolejna akcja serwisowa
« Odpowiedź #16 dnia: Grudzień 08, 2008, 22:59:02 pm »
 :-za

barbie

  • Gość
Odp: kolejna akcja serwisowa
« Odpowiedź #17 dnia: Grudzień 09, 2008, 12:10:39 pm »
Cytat: KRISS
Ok to napisze...
 bez wzgledu na kraj przebywania samochodu, wiec sprowadzone samochody sa po takiej akcji chyba ze nie mialy gwarancji ale to wtedy trzeba nie miec mozgu zeby cos takiego kupic
- to stwarza niepotrzebna panike, bo - patrz wyzej, a takze to ze jak gdzies jakis niedouczony dziennikarz podlapie temat, to moze przerobic S-type na XF-a ( bo tez ma silnik 2.7) i plota w swiadomosci gotowa....
- trzy - wiem ze jest wolnosc slowa i cenuzury nie ma, ale pamietajcie prosze ze to szkodzi marce, a to jest jedna marka. Bardzo powaznie szkodzi. ...
- cztery - ja wiem ze Pan Kazik ktory ma warsztat na wichurze jest the best(sam mialem warsztat to moge tak pisac :P ), ale wiedze na temat historii samochodu to ma diler/importer wiec jak masz watpliwosci to moze jednak warto zapytac sie u zrodla. Tak jest prosciej.rowym rozsadku.
Tyle - moja opinia - mam najdzieje ze w miare rzeczowa...
No to i ja napiszę!
Po pierwsze:
Producent wytwarza samochody, sieć dealerska je sprzedaje, a serwis obsługuje.
I cała ta "trójca" pracuje (a przynajmniej powinna ) na zadowolenie użytkowników oraz opinię o marce.
To użytkownicy samochodów Jaguar (nawet Ci ja napisałeś "bezmózgowcy",którzy kupili swoje samochody za granicą) są od oceniania produktu i jego obsługi. I tylko oni i kropka!

Po drugie:
Jeśli zależy Ci na pozycji marki Jaguar - to pamiętaj, że JAGUAR pozostaje JAGUAREM niezależnie od tego, czy (tak jak mój) został kupiony u dealera w Holandii, czy u dealera w Polsce czy też od handlarza na e-Bay. I tego nie zmienisz! Tak więc Jaguar Poland oraz cała jego sieć w Polsce - jeśli oczywiście zależy jej na opinii o marce powinna dbać o jak najlepszą o niej opinię. Pamiętaj, że jeśli użytkownik 15 letniego Jaguara przyjedzie do autoryzowanego serwisu i tam zostanie potraktowany "z buta" to na każdym szkoleniu marketingu mówią, że opowie to 50 znajomym. A już obrażanie użytkowników produktów reprezentowanej marki tylko dlatego, że nie kupili ich u mnie to prawdziwy ewenement!   

Po trzecie:
Każde kłamstwo a nawet "małe kłamstewko" ma króŧkie nogi - zapewne wiesz dobrze, że diesel 2,7 stosowany w Jaguarach to wspólna konstrukcja Forda, Citroena, Peugeota itp. I nic w tym złego, tym bardziej, że został "ukulturalniony" przez Jaguara. Sir Lyons też brał silniki od Standarda. A więc po co te marketingowe sztuczki "to nie jest zwykły diesel, tylko Jaguar potrafił zrobić coś takiego". Skrzynia w Jagu jest z ZF Automatic - i też nic w tym złego!
 Jeśli naprawdę chcesz dbać o markę, to nie zachowuj się jak dziennikarz, który myli S-type z XF (sam powołałeś się na takiego).Dlaczego nie można bez "kolorowania"???

Po czwarte:
Nie wiem, czy masz na myśli wiedzę o konkretnym egzemplarzu samochodu (historia serwisu, napraw etc.) czy na temat samochodu Jaguar w ogóle. Jeśli chodzi o to pierwsze - ciekaw jestem, czy autoryzowane serwisy rzeczywiście prowadzą rekordy serwisowe wszystkich wykonywanych przez siebie napraw. I czy serwisy w sieci (choćby tylko polskiej) przekazują sobie takie informacje. Śmiem wątpić - mam co prawda 12 letniego Daimlera Century, ale z książką przeglądów wypełnianą od zakupu (z gwarancją - lecz u dealera w Holandii). Jakoś nikt mnie w serwisie (oczywiście autoryzowanym) nie zapytał podczas zlecania naprawy o tą książkę...

A opinia tworzona opinia o marce też pozostawia wiele do życzenia. Jeden z klientów serwisu (autoryzowanego) zauważył przypadkiem napis V12 na słupku mojego auta i poprosił mnie o otwarcie maski. Podszedł pracownik (dealera Jaguara) i stwierdził - "to taki przestarzały model. Teraz mamy znacznie lepsze". Trochę się wkurzyłem i zapytałem - "a może Pan wie, ile razy ten silnik wygrał 24h w LeMans?". Szczery chłopak odpowiedział "tak? Nie wiedziałem o tym".

Marka Jaguar (podobnie jak Harley-Davidson) ma swoich wiernych fanów - przykładem chocby to forum. Nie należy ich zawodzić - bo to oni są silnym motorem sprzedaży! Obiecano XJ220 four wheel drive z V12 - a wyprodukowano z doładowanym "naprędce" fordowskim V6 (którego dźwięk określano jako "odgłos nieco popsutego ogromnego młynka do kawy" i napędem na dwa kółka. I co - jak się sprzedawał (choć jeździł nawet szybciej?).
X-type miał podobno zaprowadzić Jaguara na poziom sześciocyfrowej sprzedaży. I czy tak się stało?

Harley to nie Honda, a Jaguar to nie ma być Subaru. Kiedy na odwrocie zegarka z napisem Jaguar (spaliła mi się żaróweczka) zobaczyłem napis Ford byłem szczerze zawiedziony. Może Maharadża TATA (firma starsza nie tylko od Jaguara, ale i od Forda) przypomni sobie British Tradition (w końcu z niej się wywodzi), a inżynierowie Jaguara wykorzystają z pożytkiem tą nową instalację CAVE. Bo inaczej czarno to widzę i pewnie Damlera schowam do garażu jako wspomnienie "dawnych dobrych czasów" i odkupie od córki używanego Mondeo, którym teraz jeździ...
W każdym razie - XK z dieslem rodem z PSA "na pokładzie" nawet zmodernizowanym raczej mnie nie zainteresuje mimo, że miałem już dwa Jagi i kocham te auta - ale tylko te "wyjątkowe dla wyjątkowych ludzi". Produkty masowe skierowane do "segmentów grup docelowych" mnie nie interesują. A propos - jeśli kupię w Belgii (może mi się uda) E-type mk II to czy mogę liczyć na jego fachową obsługę w sieci Jaguar Polska???

Offline KRISS

  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 1.089
Odp: kolejna akcja serwisowa
« Odpowiedź #18 dnia: Grudzień 09, 2008, 14:17:29 pm »
ok to odpowiadam
- @ po pierwsze: moj Jag nie jest 1,2-gim, 4-tym ani 10-tym kotem w moim dosc krotkim zyciu. wszystkie kupilem zagranica zadnego nie serwisowalem w ASO. Jezeli poczules sie urazony to przepraszam - pisalem o nowych samochodach. I w mojej ocenie jest to bez sensu i psuje rynek. Bez sensu dlatego ze samochody sa w tych samych pieniadzach. Psuje rynek bo nie pozwala sie normalnie rozwijac.
Jezde xj40 bo lubie a nie dlatego ze nie stac mnie na cos nowszego i pewnie bede jezdzic nadal, kolejnym porobionym itd.
- @ po drugie: zalezy mi na tym zeby Jaguar byl postrzegany jako samochod a nie obiekt kultu. Caly ruch jaguarowski w tym kraju to moze 150 osob - MOZE. a ja chce zeby bylo ich coraz wiecej, najprostsza droga wg mnie jest sprzedanie nowego i zarazenie pasja tak zeby dokupil starego. Tak to dziala na swiecie i chcialbym zeby tak dzialalo w Polsce - jak Cie stac na nowego to jest szansa ze kupisz sobie cos naprawde wyjatkowego za bardzo duze pieniadze - a tego mi brakuje. Jak przyjedziesz do ASO to nie zostaniesz potraktowany z buta. Takie jest moje wrazenie, choc rzeczywiscie mam cala ogromna mase zastrzezen do ich pracy.Ja moge Ci nawet polecic pare takich gdzie sa naprawde sensowni ludzie. Tylko zeby pozniej nie bylo ze rachunek Cie zabije. Tylko widzisz - patrzysz na to ze swojej perspektywy czyli 6.0 v12. Wyszkolenie człowieka ktory potrafilby ogarnąc w kazdym serwisie x305 jest bardzo drogie. Bardzo rzadka jednostka napedowa w tym kraju. Ale tak jak sie uprzesz to moge Ci podac serwis gdzie Ci centurego zrobia. ASO dodajmy taki za ktory moge reczyc bo wiem ze znaja sie na robocie.
-@ po trzecie: No i obawiam sie ze nie do konca masz racje. To jest silnik zrobiony we wspolpracy. Ale HDI i TDVi to nie sa te same silniki. Najglupszy przyklad - Jag ma silnik wzdluznie :) popracowali nad nim troche - popracowali. Ten silnik nie jest taki sam, rekacja jest zupelnie inna - zachecam przejedz sie HDI i TDVi poczujesz roznice. Po za tym podwojna sciana grodziowa i semiactive w tlumiku itd - przejedz sie, a nie marudz i nie badz malkontentem. S-type to byla przymiarka. Wsiadz w XJ i XF.
Co do skrzynek - to odkryles ameryke. Ty z tego co pamietam masz 4L80 czyli elektroniczna TH700 - skrzynke z corvette - przestaniesz uwazac swojego 1 z 200 a raczej ze 100  century za unikat? No chyba nie. Ja mam skyrznke z bawarki, xjs-y v12 maja skrzynki z moparow, a wczesniej to i tak byl BW. Manuale byly getragowskie, wczesniej BW. Tak bylo od zawsze.
Jezeli chcesz to moge Ci to wykazac - tylko prosze nie mow ze klamie. Rownie dobrze mozesz napisac ze silniki v8 czyli modulary sa takie same jak w fordach mustangach. Come on... Ja wiem co pisze i nie wrzucam Ci kitu. Jezeli uwazasz inaczej - masz prawo.
@ po czwarte - a moze dlatego ze Ci sie gwarancja skonczyla :) heh Wiesz co powiem tak, przy twoim Century to i tak nie ma znaczenia.  Jak myslisz? czy maja rejestr? A na jakiej podstawie sprawdzac ich dzialania? Wiesz Aston Martin to to nie jest, ale po dramatycznym mariazu z fordem marka dopiero staje na nogi i jest coraz lepiej.
- a ile razy ten silnik wygrał le mans? xjr-9m i xjr-12 mialy 7 litrowe zrobione w zasadzie od podstaw przez Walkingshawa :) wiec to znaczy ze chlopak mial racje?
- @ o xj220 - no do cholery jasnej mialem nadzieje ze jestes prawdziwym wyjadaczem a tu taki kardynalny błąd. Polecam wiecej rozmowz ludzmi ktorzy projektowali ten samochod a mniej papki dziennikarskiej.
xj220 to samochod ktory pierwotnie byl robiony z v12 - chcesz zdjecie? JAKIEGO FORDA? w ogole o czym ty piszesz. Baza to Rover R64 - ale baza. Bo dzielny dział JaguarSport przerobil go i tym razem ( Jaguarsport czyli TWR) v6 zostala zastosowana dlatego zeby samochod byl lzejszy i bardziej sterowny, a takze dlatego  ze v12 psul sie na potege a to mial byc samochod ktory jedzil i wygrywal. Udalo sie. Dla tych ktorzy nie byli specjalnie zachwyceni faktem ze to bylo v6 zrobili.. co?
tak wlasnie XJR-15 - 6.0 v12...
co do X-type - wiesz co - projekt sie udal. Sprzedali tego od cholery i to byl (jest)  bardzo dobry samochod. ( nie wypowiadam sie czy to jest dobry jaguar :P ) 3.0 v6 - rewelacja, ale oczywiscie sa ludzie ktorzy beda marudzic ze nie bo mialo byc sprzedanych tyle ile fiatow punto. Nie, wlasnie sprzedali niewiarygodna ilosc tych samochodow - jak na Jaguara. Inna sprawa ze przez to zarzucili xk180 a pozniej F-type.
- @ ostatni akapit - wyobraz sobie ze panel klimy robili japonczycy - i sie nie psuje. A zegarek anglicy - w UK, ford tez UK. WIdziales taki zegarek w jakims z fordow?  Ja natomiast widzialem FOrda w Aston Martinie WSZEDZIE i co? Jakos nikt nie marudzi ze Vantage to takie lepsze mondeo :P Nie chce mi sie pisac laboratow co w XF jest angielskie a co nie jest. Bo i tak wiekszosc ludzi bedzie marudzic - taka mamy mentalnosc.
XK z dieslem - czytasz za duzo pierdół albo ogladasz za duzo TVN Turbo, ale ubawilem sie setnie. hehehe Niemniej powiem Ci... nie...  nie powiem, nie moge, ale ubaw mam na maxa  czasami :)
OK wiec jezeli chodzi o serie II E-type to kup lepiej SI albo SIII nie mam najlepszej opinii o sII. Co do obslugi - nikt nie szkoli mechanikow z oblsugi silnikow XK bo to jest nieoplacalne. Malo kogo bedzie stac na to. Po trzecie - czesci - sprzedajesz wylacznie oryginaly. Przy E-type duzo wchodzi aftermarketu i recon-ow. Niemniej - jak sie uprzesz i przyjedziesz SS 3.5litre i uprzesz sie zeby go zrobic w ASO to powiem Ci ze serwis tez sie moze uprzec i powiedziec - tak zrobie. I zrobi - tylko pytanie o cene i o miejsce naprawy i o termin. Ale podejrzewam ze jak sie uprzesz i zaakceptujesz koszty to mysle ze tak :)
Heh dla mnie mozesz kupic nawet Dacie Logan - sprzedali tego 10 tys i sie nie psuje :) Ja z Jaga sie nie ruszam bo nie mam dokąd. Jakby mnie bylo stac na nowego XF-a to kupilbym XF-a jak na XK to XK itd. bo to swietne samochody, jezdzilem innymi i nie znalazlem odpowiednika. NIGDZIE
Na koniec - zeby bylo widoczne. Serwisy nie prowadza rekordow - to nie jest wczesne sredniowiecze. Maja od tego DDW w ktorym jak wklepiesz VIN to wyskoczy Ci ( czasami troche okrojone - nie przecze ) historia samochodu, wiec zanim wyszarpiesz radio zeby jakis fachowiec zdjął Ci kod do radia - to zadzwon albo podjedz do serwisu. Sprawdzilem mojego 1992 rok przed chwila - nie mial akcji serwisowych, ale gwarancja na blache skonczla mu sie dopiero 10 lat temu ;)
Ja wiem ze jest daleko od idealu jezeli chodzi o wiedze o serwisy i takie tam, ale prosze bardzo... nie piszmy pierdol o zabach i powtarzajmy hasel z tvn turbo bo to jest bzdura.
Na sam ostatni koniec. Tylko w tym kraju patrzac na XF-a mowi sie Mondeo. I jak Jaguar ma diesla to jest blee bo to nie pasuje. Ciekawe jest tylko to ze w tym kraju jak wspomniany przez Ciebie Harley kiedy zrobil chlodzonego ciecza V-Roda to wiekszosc powiedziała - tak to jest Harley witamy w rodzinie. Wiec nie pisz mi ze to jest to samo. Jezdzimy po serwisach, jezdzimy po nowych modelach, jezdzimy po dieslu i po tym wszystkim. A moze czas otworzyc glowe i powiedziec - hej i co z tego. Jag to Jag nawet z dieslem
... ale co to jest za diesel...  :-R
... Xk z dieslem... skad... dlaczego...
Masz fajny samochod - jeden z tych na ktore poluje jak bede zakladac kolekcje. Trzymaj sie tego i badz dumny z tej marki - jednej i drugiej, bo przeciez ja tez moge napisac 4 strony o tym jakie to v12 jest wadliwe i ladowac przykladami rzeczy ktore sa zepsute, popsuja sie albo juz sa naprawione. To nie o to chodzi.
CHCESZ KUPIC SAMOCHOD - BIERZ VIN I JEDZ DO SERWISU ZAPYTAJ SIE. Chcesz kupic stary samochod bierz nr nadwozia/ramy i pisz do JDHT
z tego co wiem to ASO ma obowiazek podac Ci takie info, ale moge sie mylic, ale tez moge sprawdzić :)
Jezeli ton mojej wypowiedzi jest nazbyt emocjonalny to przepraszam
« Ostatnia zmiana: Grudzień 09, 2008, 14:21:29 pm wysłana przez KRISS »

barbie

  • Gość
Odp: kolejna akcja serwisowa
« Odpowiedź #19 dnia: Grudzień 09, 2008, 15:39:01 pm »
Nie uważam, aby Twój ton był zbyt emocjonalny!
Jaguary MUSZĄ budzić emocje - po to są. Inaczej kupiłbym sobie np. Skodę. Bardzo dobre auto - ale nie budzi emocji... :)
Co do tej V12 - moja na szczęście ma osprzęt DENSO (oczywiście Nippon Denso  :) ) i na motor nie narzekam. Szczerze - wolę to auto (mimo, że starsze i o większym przebiegu od poprzedniej X.308 bez kompresora). Ma o wiele większą kulturę pracy - po prostu chodzi jak silnik elektryczny (lub turbina). Za to bardzo podobała mi się deska w X.308 - nikt na mnie nie mógł z prawego siedzenia krzyczeć, że za szybko jadę!

Kupiłem go głównie dlatego, że to jest CENTURY ze wszystkim bajerami (łącznie z tylnymi dywanikami z wyszytym Daimlerem 1897 - przednich niestety takich nie mam ale dorobię). W końcu troszkę snobizmu nikomu nie zaszkodzi  ;D BTW: to auto zostało kupione w Holandii przez Polaka (niestety nie przeze mnie  >:( - ale w 1996 r. nie miałem "na zbyciu" ponad 200.000,00 NFL (Guldenów)). Auto jest takze znane w Vitresie (nb. jak dotychczas ten serwis nigdy mnie nie zawiódł - choć w X.308 zostawlili śrubokręt w schowku na narzędzia i coś mi "chrupało" przy hamowaniu  :) ). Rachunki z serwisu Jaga mi nie dziwne - w końcu to V12 też "nieco pali", a 10l Castrola Edge też piechotą nie chodzi (to nasz 5 samochód w rodzinie - po mieście jeźdżę głównie z żoną jej Smartem ForTwo  ;D )
Kilka razy byłem w Beaulieu w New Forest w Muzeum Lorda Montagu - tam jest ten najstarszy żywy Daimler, którym jeździł i Król Edward i... M.Thatcher. Mam też taką fajną książkę Lorda "Daimler Century" z przedmową Księcia Edynburga Filipa z roku 1996. Miło przeczytać "Some 420's are now in the service. The Queen also own Jaguar-built Daimler Double-Six". A nie mówiłem, że ze mnie okrutny snob ???

Teraz jak trochę poznałeś mój "punkt siedzenia" - to pewnie zrozumiesz też punkt widzenia.

Co do dobrej sprzedaży X-type - chyba żartujesz! Plany 100.000 sztuk rocznie, najlepszy wynik - nieco więcej niż połowa! I to zaraz po premierze, a potem spadek rok do roku. A w USA wręcz tragedia!... Auto mi się nawet podoba, ale chyba największym błądto podobieństwo do XJ. Efekt X-type był postrzegany trochę jako Jag II kategorii, zaś XJ nie wyróżniał się wystarczająco. Wiem, że nic no to oboje nie poradzimy - bo to nie nasze decyzje...
To, że X sprzedawał się najlepiej wśród Jaguarów to prawda, ale głównie dzięki cenie. Wyniki jednak daleko odbiegały od założeń marketingowców.

E-type 4.2 jest aktualnie do sprzedania - trochę do roboty, ale za to za 60000. Nie wiem, czy nie po utopieniu przez "Katrinę" bo rodem z USA - zobaczę. Szkoda, że nie roadster, ale zawsze podejść warto, bo w Europie to ponad 4-5 razy drożej, a cóż może być przyjemniejszego od dłubania w TAKIM Jagu. (Vitres miał kiedyś żółtego roadstera, ale chcieli 200 kzł).
 
Co do ASO - różnie bywa. Mam i świetne wrażenia (z Waszyngtona!) bo kupiłem sobie nakrętkę do koła X.308 (zgubiłem, psiakrew). Ponieważ miałem pełny bagażnik poprosiłem w serwisie, aby mi dokręcili. I za chwilę przyszedł Pan Mechanik, przykręcił nową nakrętkę i... z własnej inicjatywy skontrolował wszystkie na 4 kołach kluczem dynamometrycznym! BRAWO - tym bardziej, że nie chciano za tą usługę zapłaty!
Ale (pisałem) w innym (Autoryzowanym) serwisie zaczęto odprawiać "godzinki" - a to nie ma części, a to śruby mogą być zardzewiałe itp. Zapytałem bezczelnie (a mam 60 lat i siwą brodę) "przepraszam, a czy to jest MÓJ problem?" Muszę przyznać, że zadziałało. Części sprowadzono, ale naprawę wykonano ŹLE - tuleje zawieszenia dokręcono na odciążonym samochodzie - oczywiście się urwały! Mam oryginalną serwisówkę do mojego auta i znam technologię wymiany tych tulei!!! Poza tym - jeśli widać gołym okiem, że z warto dokręcić opaskę przewodu płynu wspomagania - to chyba nie muszę na to otwierać zlecenia  :-thumpdown To nie ma nic wspolnego ze specyfiką X.305 - tylko z KULTURĄ TECHNICZNĄ!!! O rachunku jednak nie zapomnieli - niech im świeci - więcej tam po prostu nie pojadę.

Pewnie, że patrzę ze swoje perspektywy - z jakiej w końcu mam patrzyć? Ten Century też tani nie był (mam nawet rachunek :) ) i chyba nie został stworzony do 8-10 letniej eksploatacji a potem do wyrzucenia! To nie Opel Corsa ani Fiat Cinquecento (nie obrażając tych marek).

Co do sportu - akurat  V12 był do tego zaprojektowany (chyba że Roger Bywater się myli) -  www.jagweb.com/jagworld/v12-engine/index.html Świadczy o tym choćby geometria (silnie podkwadratowa) oraz stopień sprężania (u nas nazywali go silnikiem "średnioprężnym").
A żaden samochód sportowy nie ma identycznego silnika z seryjnym zwiększanie pojemności czy kształtu komory spalania to powszechna praktyka - o ile tylko przepisy na to pozwalają! TWR stosował tą bazę V12 do SilkCut'ów.
Zresztą nawet nie chciałbym mieć w swoim dwa razy więcej mocy - źle by się jeździło!

Myślę, że w sumie chodzi nam o to samo -  Jaguar (i Daimler też!) to auto wyjątkowe i ja (chyba i Ty także) chcielibyśmy, aby takimi pozostały. Chyba nie ma sensu np. konkurować w wytwarzaniu PC z Chińczykami - zrozumiał to nawet IBM sprzedając ten business Lenovo. Ale w klasie superkomputerów (mniej, ale znacznie droższe od PC) IBM ciągle jest na topie.
Jeździłem kilka lat Fordem Taurusem (USA), Chryslerem Intrepidem, Mercedesami, Audi 100 i 80. Bardzo dobre, komfortowe, ciche i w miarę oszczędne auta.
Pod domem córki mają najnowszego Mondeo i Octavię 4x4, syn Yariska, małżonka Smartka a ja jeszcze (do zabawy) Jeepa Cheeroke 4.0 (przestosowanego do zabawy w ostry off-road).
 Ktoś może powiedzieć - wystarczające do normalnego użytkowania. Tak, wystarczające - ale jednak wszyscy wyjazd Daimlerem Century traktują jak coś specjalnego!
  Jaguar czy Daimler powinny być samochodami z innej bajki!!! Wtedy mogą kosztować dużo - to i marża będzie spora. Nie chciałbym, aby Jaguary przestały być produktem "z górnej półki". Komu nie zależy na "duszy" ma szeroki wybór.

Offline KRISS

  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 1.089
Odp: kolejna akcja serwisowa
« Odpowiedź #20 dnia: Grudzień 09, 2008, 16:29:27 pm »
krotko bo mam huk roboty a widze ze jest o czym pogadac
 - znajomy przyjechal do mnie ostatnio na kolach swoim ds420 wiec nie ma mowy o tym ze samochod jest awaryjny. przyjechal ze srodkowej Anglii
- dywaniki - dokup. Komplet gdzies wychodził z 1300 zetow ale to oryginał
- ja doskonale rozumiem twoj punkt widzenia. Jezdze na codzien XJ40 w garazu mam czekajacego na remont Chasseura, w robocie roznie raz XF raz X-type okazyjnie. Jaguara mam dookola glowy. Jestem strasznie wyczulony po prostu bo non stop czytam takie bzdury jak XK z dieslem.
- a przyjrzales sie temu w Vitresie? bo ja tak... nie zbyt.
- us E-type - slabsza moc, dobry do totalnego remontu. Nie wiem czy nie lepiej kupic w UK i miec podwojna specyfikacje LHD/RHD w razie sprzedaży
- teraz 2 slowa o mechanikach. Problem z ASO polega nie na tym ze sa mechanicy tacy albo inni tylko z doborem. Ale to jest biznes samochodowy. Zeby sie utrzymac musi miec rotacje. Niestety jest za duża rotacja pracowników. Tak duża ze ja juz tego też nie ogarniam.
- co do v12 - Bywater oczywiscie mial racje, nie przecze ze v12 jest super silnikiem i byl robiony do sportu (xj13) niemniej Le Mans nie wygrywał tak jak silnik XK. Silniki TWR-a byly bardzo bardzo bardzo mocno przerobione, niemniej skoro czytales bywatera to masz swiadomosc co mozna z v12 wyciagnac. Uwazam ze to mocno nie doceniony silnik w ogole ale piekny do modyfikacji - w ogole jak kazdy Jag.
Przejedz sie XF-em, w dieslu - przejedz sie i napisz czy naprawde czujesz ze to diesel i czy naprawde czujesz ze to PSA :) Ja latalem tym po Nurburgringu i bylem w strasznym szoku. I ok v8 i tak dalej. Ja mam swoje przyzwyczajenia i ciagle powtarzam ze najlepszym z perspektywy czasu był mimo wszystko najlepszym silnikiem byl aj6/aj16 wszystko pozniejsze bylo takie sobie. ( moja perspektywa patrzenia to samochod do codziennego uzytku ) v12 to inna bajka ja na to patrze jak na diament ktory mozna dopiero oszlifowac/podobnie jak na silnik XK
Milo miec swiadomość ze jest w tym kraju ktos, kto kupil tak rzadkiego kota jak Century z pełna premedytacja - to sie chwali. Twoj jest z elektrycznymi fotelami z tylu czy z kanapa?

barbie

  • Gość
Odp: akcja serwisowa
« Odpowiedź #21 dnia: Grudzień 09, 2008, 22:23:35 pm »
Dzięki za rady! Zwłaszcza w sprawie E-type.
Mój ma niestety z tyłu kanapę - ale ogrzewaną. Szczerze, to wolałbym z osobnymi fotelami, ale lubi się, co się ma...
Z wyglądu wszystko jest już OK, elektryka też (czyszczenie wszystkich złączek zdziałało cuda!) muszę jeszcze pozłocić "D" na atrapie, bo z nieznanego mi powodu jest srebrne.
Poza tym wszystko naprawiłem (wiele sam, ale nie mam kanału...). Została mi walka z zawieszeniem z tyłu - coś od niedawna puka jak się trochę przejedzie. "Gabra" wymieniała tuleje wahaczy (to te, co po 300 km się urwały), łożyska wahaczy wymieniłem razem z dystansami sam, amortyzatory są OK. Silentbloki belki tylnej też wymienione... Muszę chyba ściągnąć sprężyny, zluźnić zawieszenie - to sprawa się "rypnie".
NB. jak go kupiłem to zdębiałem. Jak można jeździć z popękanymi tarczami???
Silnika nie będęruszał - niech będzie oryginał póki się da. Ale ciągnie mnie jeszcze do tego E-type.... 
Co do silnika TWR Jaga - mialem kiedyś 5 cylindrowe Audi - silnik "ten sam" co w Quattro grupy B. Tak to już jest z tym sportem - Quattro niby było oparte na seryjnym, a "wycięli" z karoserii 25 cm :). Seryjne auto (czy silnik) to tylko baza. Spece tylko patrzą, czego nie zabrania regulamin...
Pozdrawiam!!!

Offline KRISS

  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 1.089
Odp: akcja serwisowa
« Odpowiedź #22 dnia: Grudzień 09, 2008, 23:14:49 pm »
Mi tez puka, ale ja swojego nawet jeszcze nie ruszylem :)
jestem na etapie wymyslalnia jak go zakuc ( masz cheeroke wyszpejowane to znasz pojecie polibusz :) ) kombinuje.
z pukaniem - dramat - nie dlatego ze puka tylko dlatego ze trzeba to zlokalizoac. Rownie dobrze moja byc to poduszki przy amortyzatorach na gorze.
Nowe oryginalne D-badge na grill kosztuje okolo 200 zeta - okolo bo nie wiem dokladnie ile, musialbym zadzwonic zapytac, wiec jak uda sie taniej pozlocic to ok, ale czasami to jest kupa zachodu. Sprawdz czy przypadkiem century nie mial wlasnie srebrych :)
Ja bym go w ogole zostawil, a do dlubania silnikowego itd to wzial sobie jakas serie 2 albo jakiegos xjs-a. Ja tez mam w wawie bol z kanalem, dlatego kombinuje zeby sobie jakies dlubanie nie odpalic w moim rodzinnym Wro... czas pokaze.
E-type fajny. Choruje troche na serie piersza zrobiona na GT-ka klasycznego. Jakos nie moge sie przekonac do orygnalow. Widzalem taki projekt dawno temu w Coventry, samochod mial wszystko, klime super felge, wsadzili mu v12 dorzucili wtrysk nowej generacji - po prostu marzenie :) Tak jak robia Mustangi w USA to tak byl zrobiony. Cudo.
Seria 2 troche problematyczna, bo to przejsciowka itd taka sobie. Amerykany troche inne niz europa, slabsze, ale do projektow totalnych - super :) Tylko posciagac im te obrzydliwe swiatla obrysowe i bedzie tip top :)
Pozdrowienia!

barbie

  • Gość
Odp: akcja serwisowa
« Odpowiedź #23 dnia: Grudzień 10, 2008, 09:46:05 am »
Mi tez puka, ale ja swojego nawet jeszcze nie ruszylem :)
Nowe oryginalne D-badge na grill kosztuje okolo 200 zeta - okolo bo nie wiem dokladnie ile, musialbym zadzwonic zapytac, wiec jak uda sie taniej pozlocic to ok, ale czasami to jest kupa zachodu. Sprawdz czy przypadkiem century nie mial wlasnie srebrych :)

Załączam obrazki...

Dekielek felgi już sprowadziłem!  :-super

Na oryginalnym prospekcie akurat nie ma takiego zdjęcia - ale wszystkie napisy i "badżetki" są złote.

Na okładce książki "Daimler Century" (tej Lorda) "D" jest złote.

Dzięki za porady w sprawie "pukania". Będzie więc trzeba wyjąć sprężynę z "kielichem". Zawieszenie z tyłu jest zwykłe (bez samopoziomowania).
PS: Oryginalne instrukcje, książki przeglądów itp... mam po HOLENDERSKU!
        Tłumaczenie angielskie mam tylko ksero - ale nic to. Ważne, że są oryginały otrzymane przy zakupie samochodu.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 10, 2008, 09:53:16 am wysłana przez barbie »