Witam. To mój pierwszy post i już prośba o pomoc - tak czasami bywa. Auto jak w temacie. Diagnostyka komputerowa wskazuje na uszkodzenie pięciu cewek. Ale o dziwo wystarczy jedną odsunąć od świecy na pewną odległość i silnik wydaje się pracować normalnie. Ponowne usadowienie cewki na swoim miejscu i lipa, chodzi jak muł i nie wkręca się na obroty. Cewki wymieniane losowo (mam dwie w zapasie), moduł zapłonowy podmieniany (też jeden w zapasie), komputer silnika sprawdzony (sygnały na moduły prawidłowe) i lipa. Nic się nie zmienia. Zastanawiające jest fakt z odsuwaniem losowo wybranej cewki j Jag ożywa. Brak pomysłów co dalej. Może któryś z forumowiczów miał taki przypadek i mógłby mi pomóc bo tracę siły. Pozdrawiam