Wiekszosc zderzakow tylnych w XJ40 jesli nigdy nie byly zdejmowane to pewna ruina. Zderzaki zazwyczaj wygladaja idealnie z zewnatrz a pod guma jest kupa rdzy. To samo tyczy sie chromow. Jesli na gorze jest najmniejszy slad rdzy to znaczy ze z dolu jest pordzewiale na wylot. Nawet auta ktore maja swietna karoserie bez rdzy jak najbardziej moga miec kupe gruzu w zderzakach.
Do tego odkrecenie tylnego zderzaka nie jest takie proste jak sie moze wydawac. Dwie glowne sruby czesto sa prawie przyspawane a do tego dochodzi pozniej cala torba mniejszych wkretow i srubek ktore mozna w zdecydowanej wiekszosci usunac tylko i wylacznie przy pomocy katowki.
W moim przypadku do odkrecenia zderzaka tylnego musialem uzyc metrowej dlugosci klucza a i tak ten wyginal sie na tyle ze ruszalem caly tyl. Znam kilka przypadkow gdzie srub tych nie dalo sie odkrecic i trzeba bylo cale mocowania od tylu odkrecac lub ciác, wiec to nie jest taka kaszka z mleczkiem
Odnowic moj zderzak odnowilem w tamtym roku, zajélo mi to kilka godzin i kilka puszek farby.
Kilka fotek :
Chrom od spodu. Z zewnatrz oczywiscie w idealnym stanie.
Listwa, ktora ktos wczesniej za mocno dokrecil.
Blaszane ramki ktore trzymaja chrom a w zasadzie srodkowa na zdjeciu.
I wszystkie piec, a przynajmniej to co z nich zostalo. Wszystkie uratowane, mimo watpliwego wygladu.
Uratowany chrom :
Chrom tez zaczal rdzewiec jak widac pod plastikowa nakladka, wiec musialem go tez malowac, szczegolnie w samym rogu, ale wyszedl idealnie. Od czasu do czasu zagladam, dzis wyglada jakbym zrobil go dopiero wczoraj.
Calosc, wyczysczona z rdzy, pozniej specjalna farba na rdze, kilka warstw podkladu i na gore kilka warstw czarnej farby w sprayu.
Kazdemu moge zdecydowanie polecic taki weekend!
Oczywiscie zalozenie zajelo mi z dwie godziny