Witam,
wymieniłem w swoim kocie tarcze i klocki z przodu (ATE) oraz płyn hamulcowy. Problem pojawił się po odpowietrzeniu i założeniu kół...okazało się, że lewe koło ledwo co da się przekręcić...
Wymieniliśmy przewody hamulcowe i lepiej...ale nie dobrze...
Klocki nie zupełnie odbijają. Czuć opór podczas jazdy i bardzo dobrze to widać w korku...nie muszę używać hamulca do zwalniania
Szkoda klocków i tarcz żeby od pierwszego dnia się paliły...co może być przyczyną? Wszystko przesmarowane i sprawdzone, klocki idealnie pasują...przewody wymienione, układ odpowietrzony...
Coś Wam przychodzi do głowy? Bo w piątek rano jadę do mechanika dalej grzebać