Dział Techniczny > XJ-40, XJ-81 (1986-1994)

Jak postępowac z xj40 ( samochod do letnich wypadów )

(1/2) > >>

kuksaniec:
Haj,
Mam pytanie do fachowców jak postepowac z leciwym autem , chodzi mi o to ,ze odrestaurowałem kompletnie moja xj40 która słuzy tylko do jazdy weekendowo letniej !
- nowy lakier , ( wymieniłem pas tylni oraz podłogę tylna bagaznika - rdza ! ) opony itp itd duzo by tu pisać !
Auto na co dzień spi w garażu i nurtuje mnie to czy trzeba samochodzik odpalać co jakis czas , czy trzeba trzymac go na kołkach :) bo opony beda sie robic kwadratowe - ogólnie co robić zeby było dobrze ;]

romek:
Auto dokładnie umyj (wraz z podwoziem). Lakier wypoleruj, nawoskuj, wszystkie uszczelki przesmaruj odpowiednim preparatem. W środku odkurz, wywietrz i wysusz. Wyjmij dywaniki i wypierz lub umyj. Generalnie zależy ile masz czasu wolnego na to. Jak masz dużo to znajdzie się co do roboty... W silniku przydałoby się wymienić olej z filtrem na nowy. W przepracowanym oleju znajdzie się trochę substancji, które na pewno nie wpłyną pozytywnie na silnika (degradacja uszczelek, osady, opiłki itd.). Wyjmij aku , uchyl szyby i postaw w przewiewnym garażu. Na koniec przykryj auto do zimowego snu pod materiałem oddychającym, od czasu do czasu bujając aby dobrze zasnęło (czyli przestawiając o trochę żeby z opon nie zrobiły się balony). Możesz też lekko obniżyć ciśnienie w oponach, by nie były ciągle tak naprężone, ale nie na tyle by ścianki boczne zaczynały się uginać. Warto opony też zakonserwować.

magic:
Najlepiej odpalaj auto raz w tygodniu, dobrze by było gdybyś co jakiś czas zrobił też rundkę (samochód nieużywany niszczeje bardziej niż taki co jest w codziennym użytku). Jeżeli nie masz możliwości odpalania auta przez zimę warto wykręcić świece i przez otwory wstrzyknąć strzykawką olej silnikowy do cylindrów. Nie martw się o opony też mam auto, które zimuje w garażu, kiedyś stało ponad 2 lata bez jeżdzenia pilnuj tylko prawidłowego ciśnienia, a nic z oponą się nie stanie.

kuksaniec:
Dzieki za odpowiedz  
To co romek pisal to juz zrobione no po za wyjeciem dywaników !!!
Czyli pozostaje odpalac samochod co jakis czas przy piwku ;] i czekać na lato ;]
 :-thank

Yoohas:
Też mam takie auto (tylko nie Jaga) i zimą odpalam, wyjeżdżam z garażu, dojeżdżam do bramy, wracam. W sumie wychodzi ok. 100 metrów i to wystarczy. Kiedyś w starych książkach pisali, że raz w tygodniu auto musi przejechać minimum 8 metrów, żeby rozprowadzić płyny po mechanizmach, łożyskach itp.

Robię tak od 9 lat i nie mam problemu z autem. Zimą jak zabrudzi się po takim kursie czystym śniegiem (w końcu na podjeździe nie solę :) ) to nic się nie dzieje.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej