Powiem tak. U mnie robił to Nikodem z forum LPG, w Wawie. Koszt 300 zł. Nie jestem znawcą, ale generalnie paliwo idzie przez taką zwężkę (musi być malutka dziureczka) wężykiem do elektrozaworu (prąd bieże z kompa gazowego). Polega to na tym, że elektrozawór steruje tym w ten sposób, że jak auto jedzie na benzynie to mechaniczny powrót paliwa nie działa, zaś gdy auto jedzie na LPG to mechaniczny powrót paliwa działa by paliwko mogło sobie wrócić do baku. Od elektrozaworu wężyk idzie sobie pod samochodem do baku, a konkretnie u mnie wchodzi do rury, do której wkładasz pistolet na stacji PB. Czyli z niej spływa do baku. To tak w skrócie, więcej nie powiem bo się na tym dokładnie nie znam, byłem przy tym jak Nikodem to zakładał więc zrelacjonowałem co umiałem:)