Dział Techniczny > Technika ogólna, Literatura

Opony zimowe

<< < (3/4) > >>

booll77:
Witajcie.wiem że nasze maszyny bez problemu osiągają 100 czy 140,ale na śniegu nikt takich prędkości nie rozwija.poza tym w czasie niekontrolowanego poślizgu nawet najbardziej reklamowane mischelin alpine,czy goodyeary nie pomogą.
Pomimo zaawansowanej techniki nie wymyślono jeszcze opon tzw" idiotoodpornych" wielu klientów mówiło że mają w nosie zime  :-chyt a póżniej tel żeby im lawete.Z krajowych regenerowanych moge polecić profil ,i osobiście w glob gum MT w dzipie testowałem.

__ceva__:
Nie wiem czemu, ale opony bieżnikowane kojarzą mi się z oponami do przyczep których właścicielami są bardzo oszczędni ludzie... :- pojecia

Fakt faktem, jeżeli nie widać różnicy to po co przepłacać, równie dobrze leży się w trumnie sosnowej jak i dębowej. ::) 
 

Pavel:
do ciężarowego, dostawczego to ok, ale do Jaga?

Sonix:
Ja w poprzednim samochodzie kupiłem GoodYear UltraGrip Extreme z mozliwoscia wkrecenia kolców. Super opony.
Niestety do Jaga ich w tym roku nie znalazłem więc kupiłem opony Nokian WR G2, zobaczymy jak sie będa sprawować, z opinii w internecie, powinny byc super.

Co do bieżnikowanych.. nigdy nie miałem więc nie wiem, kolega w passacie zawsze kupuje bieżniki i nie słyszałem zeby jeszcze zlego slowa o nich powiedział. Jechaliśmy na stoki w Polsce, na Słowacji, Tatry Niskie i Tatry Wysokie, jeszcze nie musiałem pchać jego passata pod żadna górkę :)

mysiek:
Witam!
Ja proponuję na zimę coś takiego:
Uniroyal MS plus 66 225/55R16 95H
Jak się dobrze poszuka to można taką oponę kupić za 450PLN. Ja takich samych opon używałem w poprzednim samochodzie - Volvo V70. Bardzo dobre trzymanie boczne i rewelacyjne odprowadzanie wody oraz błota pośniegowego. Powracając do tematu opon bieżnikowanych to uważam że wszystko zależy od ilości pokonywanych kilometrów i od techniki jazdy. Ja robię rocznie około 50 do 60 tysięcy i jako ex-rajdowiec lubię się poślizgać autem i mieć przy tym pełną kontrolę nad nim. Jeżeli chodzi o "bieżniki" to trzeba sobie zadać pytanie czy jest sens bawić się w takie opony skoro można nową kupić za cztery i pół stówy. Przy okazji nowej mamy pię lat gwarancji a bieżnikowane z reguły rok lub w porywach dwa lata. Tak jak ktoś wcześniej napisał, wnętrze opony też jest bardzo ważne. Przy bieżnikowanych nie mamy pojęcia jak taka opona była wcześniej eksploatowana. Jest jeszcze sprawa składu mieszanki gumy. Niestety ale w oponach bieżnikowanych guma jest twardsza niż w oponach nowych. Bieżniki rewelacyjnie spisują się na szutrze ale chyba nie o to nam wszystkim chodzi. Dróg szutrowych w Polsce (gdzie można normalnie poszaleć) jest jak na lekarstwo. Mamy zimy długie i śnieżne więc uważam że co nowe to nowe. Uniroyal sprawdził mi się w 100% i puki co nie zamierzam montować innych opon do mojej eski.
Pozdrawiam

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej