od jakiegoś czasu mam z X-em dziwny problem
podejrzewam, że może to wynikać z jakiegoś błędnego działania instalacji gazowej (tzn. że Jaguar zaadaptował się do ustawień gazowych, bo jeżdżę przecież przez 95% na gazie i tylko gdy jest zimny i się jeszcze nie zdąży przełączyć na gaz to pracuje na benzynie)
Pierwszy raz zauważyłem to może za 2 tygodnie po zainstalowaniu gazu
Objaw był taki, że wyjechałem z garażu i poszedłem do niego coś wziąć i zamknąć drzwi garażowe a Jaguar pozostawiony z włączonym silnikiem samoczynnie zgasnął
Od chwili uruchomienia silnika minęło ze 2 minuty do momentu gdy silnik zgasł
Myślałem wtedy, że było to w momencie przełączania się z PB na gaz i może za mała dawka gazu została podana i tyle
Ale potem zgasł mi nawet jak jechałem taką polną drogą po sporych wertepach i żeby wolno przejechać, to nawet nie dotykałem gazu i on się tak wolniutko toczył i w pewnym momencie zrozumiałem, że silnik zgasł bo zapaliły się kontrolki przy zegarach - zgasł mi w pozycji DRIVE!! (to też było może ze 3 minuty od uruchomienia go)
Potem zauważyłem, że on raczej nie gaśnie w momencie przełączania z PB na LPG, bo jak go uruchamiam ponownie to nie przełącza się od razu na gaz tylko to mu zajmuje czasami nawet następne 2-3 minuty.
Teraz doszły jeszcze inne objawy do tego. Mianowicie w krótkim czasie po uruchomieniu silnik pracuje nierówno i w momencie ruszania czasami tak go przymula, że nawet mocne wciśnięcie pedału gazu nic nie pomaga. Samochód praktycznie stoi w miejscu i jakby miał lada moment zdechnąć. To trwa nawet kilka - kilkanaście sekund i potem jakoś takim nierównym rytmem się zaczyna wkręcać na obroty, ale pracuje jeszcze przez jakiś czas bardzo nierówno. A ponadto zauważyłem, że czasami jak nacisnę ten przycisk od spryskiwania szyby to w tym momencie autem zaczyna tarpać jakby go właśnie coś przyduszało... to się dzieje tylko czasami i najczęściej wtedy gdy jest ten problem z nierówną pracą.
Ktoś wie o co może w tym chodzić?
lub może ma ktoś jakiś pomysł jak sprawdzić co to jest