Byłem u elektryka.
Stwierdził, że elektrycznie wszystko jest ok i prawdopodobnie to sprawa pierścienia na lewym tyle.
Jak skasował błąd do przed ruszeniem kontrolka ABS zgasła.
A przypominam jak mam: po teście kontrolek przed odpaleniem auta ABS pozostaje świecący!
Jak była kwestia czujnika to kontrolka gasła i zapalała się dopiero po przejechaniu kawałka.
A tu nie gaśnie w ogóle. Pierścień?
Czy to możliwe? Miał ktoś coś takiego?