W wakacje robiłem samemu całe przednie elementy. Żeby wymienić sworzeń należy wyjąć wahacz. Mocowanie dolnych tulejek należy przyciąć z obydwu stron, wtedy łatwiej wychodzą. Należy je wprasować, ale trzeba robić to z uwagą i jakimś kółeczkiem, aby nie zerwać gumy. Sworznie także wprasowujesz. Ja dodatkowo nowe sworznie włożyłem do zamrażarki, a wahacz podgrzałem, łatwiej wchodzi. Nie miałem problemu z odkręceniem górnego wahacza, klucz na przedłużce i jakoś poszło. Dodam, żebyś zwrócił uwagę na tulejki aby nie były marne chińskie, bo je szlak trafi po pół roku, tak jak w moim przypadku. Dodatkowo dokupiłem nowe śruby samo-kontrujące, te które dokręcają sworzeń,oraz te od dolnych tulejek, zabezpieczając je klejem o średniej sile(niebieski loctite), tak jak to ładnie mówi instrukcja serwisowa. Do ściągnięcia sworzni używałem prostego ściągacza, dwie grube blaszki i śruba która powodowała rozpieranie się ich na końcu. Acha jeszcze w dolnych tulejach przed ich zdejmowaniem, zaznacz lub zapamiętaj znaki i pozycję w jakich był zamontowany wahacz. Są tam wyryte oryginalnie takie kreseczki
W Uk zdecydowanie taniej, szczególnie jeśli kupisz to w całych zestawach. Kiedyś to liczyłem i wychodzi 1/3 taniej. Moim zdaniem warto wymienić, wszystkie elementy, bo jest trochę roboty z tym, ale może to tylko moje zdanie. Jestem amatorem-hobbystą, nie mechanikiem. Powodzenia!
Ps. U mnie najpierw poleciały górne tulejki