Żeby nie było nudno kot uraczył mnie kolejna ciekawostką, mianowicie sam sobie dostraja głośność radia i to w awangardowy sposób...
Mianowicie w pewnym momencie jadąc autostradą 140 na tempomacie radio przycisza się tak że nic nie słychać i czasami tylko ryknie pełną głośnością bez dotykania czegokolwiek, ot żeby kierowca nie zasnął. Wskaźnik głośności jest w jednej pozycji, profilaktycznie próbowałem zmieniać ustawienia dostosowywania volume/speed ale nie ma to żadnego wpływu.
Mam wrażenie że pojawia się to po dłuższej jeździe bo przy dojazdach do pracy jest wszystko normalnie.
Czy ma ktoś pomysł jak się do tego zabrać?