Załączam kilka fotek z procesu rozbiórki:
Po weryfikacji stanu blacharskiego okazuje się że nie jest tak źle. Kupując samochód i tak wiedziałem że będzie szedł do całkowitego remontu więc nie sugerowałem się tym że był w dobrym stanie blacharskim.
Oczywiście dzięki dobrej bazie prace będą mniej czasochłonne. Aczkolwiek okaże się co z niego zostanie po piaskowaniu. Podłoga jak widać cała i zdrowa.
I tu moje pierwsze pytanie co radzicie dać w żłobienia w podłodze żeby otrzymać równą powierzchnie do wyłożenia tapicerki? A tutaj już bez furtek i klap ale jeszcze z chłodnicą
Klapy odłożone na bok czekają na wyjazd do piaskowania
Zdemontowane wrota wyglądają na zdrowe bez śladów korozji. niestety ktoś nie żałował szpachli i będzie to musiało zostać usunięte podczas piaskowania.
A tutaj fotka miejsca do montażu kierunkowskazów... Jakimś fartem udało mi się zdobyć właściwy, sprawny i nie wymagający prac renowacyjnych zestaw kierunkowskazów.
Ramki okienne - myślałem wstępnie że są aluminiowe ale po doczyszczeniu i głębszej analizie okazało się że są chromowane.
No i niestety pierwsza niemiła sprawa... Poprzedni remontowiec chcąc pewnie usztywnić budę przymocował (przyspawał) błotniki i progi do reszty karoserii. Oczywiście powrót do oryginału i klin pomiędzy blachy.
Myślę że w przyszłym tygodniu Jagi będzie czekał na swoją kolejkę u piaskarza.