przepływomierz powietrza

[Lojzek]

Witam, mam pierwszy poważny problem z Jagą. Mechanik stwierdził uszkodzony przepływomierz powietrza. W zasadzie wiele na to wskazuje, bo samochód stracił płynność jazdy, szarpie, gaśnie na postoju, ostatnio w ogóle nie chciał zapalić. Lawetka była niezbędna(pomijam totalną zadymę na rondzie, kiedy kotek stanął w miejscu i ani be ani me i korek na kilometr, dopóki jakiś poczciwy człek z fiata punto pomógł mi zepchnąć na pobocze mój cudowny nabytek). Wstyd jak cholera.
Ale do rzeczy. Czy ktoś ma pojęcie ile kosztuje takie ustrojstwo, bo 1200 zł za takie plastikowe gówienko to chyba lekka przesada(taką cenę przepływomierza podał mi mechanik). Widziałem ceny w różnych sklepach i były znacznie niższe. Chyba, że jest kilka przepływomierzy powietrza w Jaguarze S-type, 3.0, rok prod.2003.

Będę wdzięczny za jakiekolwiek info o kosztach takiej naprawy.

Troszkę zawiedziony postawą kota

Lojz

[rodger]

Czy to jest aby na pewno przepływomierz mas powietrza??? Ten czujnik nie powoduje unieruchomienia samochodu, uwierz bo miałem taki problem w innych samochodach. uszkodzona przepływka powoduje że samochód nie chce się na obroty wkręcać lub faluje. Weź odepnij wtyczkę od przepływomierza, i spróbuj przejechać jakiś kawałek, jak kocur zacznie lepiej biegać, to będzie walnięta przepływka, jeśli się nie poprawi to zmień mechanika na takiego, który nie czyta tylko wyników ze skanera.
Jeśli przyjdzie Ci kupić przepływomierz to czasem nie kup zamiennika bo katastrofa będzie. A cena jaką podał Twój mechanik to jakaś z kosmosu jest :/
http://www.britishparts.co.uk/.sc/ms/cat/Jaguar%20S%20Type--Fuel-Emissions

[Lojzek]

Dzięki za info co do ceny, faktycznie wydaje mi się z kosmosu. Jeżeli chodzi o diagnostykę to właśnie wyszło na komputerze, ze przepływomierz jest uszkodzony. Na początku to faktycznie samochód nie gasł, tylko falowały mu obroty, potem zaczął sporadycznie gasnąc na postoju z wybierakiem w pozycji D. Jak dawałem na N lub P, to jako-tako pracował i dało się dojechać do domu. Po dwudniowym postoju wszystko zaczęło działać normalnie. Pojeździłem z tydzień bez najmniejszych kłopotów, aż pewnego pięknego dnia zmuliło go na amen i zgasł bezpowrotnie na środku ronda.  Zabawa była przednia
Teraz sobie stoi w warsztacie i czeka na lepsze czasy.

  Rodger

[BOGDA]

ja kupiłam nowy przepływomierz w salonie jaguara jagcar w Wawie zapłaciłam 800zł ale mój stary przepływomierz poszedł do elektryka ,który go przeczyścił i .... też już działa .... trzymam go w zapasie