Długo mnie nie było – historie pokrętne rządzą czasem życiem
lecz serce me ciągle w tym klubie się mieści – nawet jeślim daleko
nawet jeśli nie czytam codziennie oficjalnie tej listy z braku czasu
nawet jeślim daleko za siódmą górą, za dziesiątą rzeką...
dzisiaj jednak postanowiłem się poprawić w opuszczeniu wielkim
i na powitanie po nieobecności długiej sklecam słów parę znowu
mając wszak nadzieję, że ktoś jeszcze mnie będzie pamiętać tutaj
i przeczytać jeszcze tych kilka linijek będzie także gotowy...
widzę mnogość postów które się tu pojawiły w minionym czasie
wspaniałe pseudo i ksywki, których zapomnieć nigdy nie sposób
co ważniejsze – nie zmieniły się mimo licznych zmian samochodów
wnętrza Wasze – Jaguarowiczek i Jaguarowiczów osób...
więc pozwólcie, że przyłączę się do tej Wielkiej Rodziny znowu
mimo odległości, która mimo że oddala to mnie z Wami łączy
niechaj wspólna pasja do tych najwspanialszych maszyn
znowu na długie miesiące i lata Nas serdecznie połączy...
nie będąc w formie – wyszedłem pewno z niej pisząc „prawie wcale”
rozglądam się za Jaguarami na jakąkolwiek nie byłbym wszak ulicy
nie ważne czy to Paryż, Nicea czy inna francuska mieścina
dla widoku tego nie robi to żadnej najmniejszej różnicy...
witam Was więc Przyjaciele po długiej rozłące serdecznie
chylę głowę dla Waszej wiedzy i kunsztu znajomości tego car’a
witam Was serdecznie i z pokorą wielką proszę:
przyjmijcie mnie do tej wspaniałej Rodziny Fanów Jaguara...
pzdr
jaguarofan