Czekając na zdjęcia gazowego zaworu od zadka07, pragnę podzielić się moimi nowymi spostrzeżeniami. Wygląda bowiem co raz bardziej na to, że raczej moje problemy nie mają nic wspólnego z gazem.
Przy wymianie świec mechanicy odkryli, że sondy były pozamieniane miejscami- któryś z belgijskich mechaników poprzedniego właściciela, pokpił sprawę przy instalacji gazu i sonda od 3 dolnych cylindrów była zamieniona miejscem z sondą od 3 górnych- podobno dla sterowania samochodu to była katorga...
Problem szarpania jednak nie ustał, zatem wykasowaliśmy wszystkie błędy i przez 3 dni jeździłem tylko na benzie, żeby wykluczyć, że problem ma źródlo w instalacji gazowej - i potwierdziło się - check engine nie zniknął.
Po sczytaniu z komputera okazało się, że mam
cylinder misfire na cylindrach 1,3,5, czyli bodaj górnych (może mi ktoś potwierdzić, że chodzi o górne?) i jeszcze jakiś random error.
No moją sugestię, że to być może uszkodzone cewki mój mechanik stwierdził, że raczej uszkodziły się zawory albo wypaliły gniazda w tych cylindrach 1-3-5, ale kazał jeszcze pojeździć, żebymśmy sczytali błędy jeszcze raz i porównali czy te same błędy wyskoczą. (wcześniej przy wymianie świec cewki przejrzał pobieżnie i pomalował pro forma)
Wypalone gniazda/uszkodzone zawory, to się kwalifikuje na remont silnika (czyli naprawdę sporą kasę), ale oprócz tego szarpania w jednym przedziale (70km/h 1500obr/min), i to że czasami rano gaśnie mi na gazie, samochód nie stracił na mocy i przyspiesza znakomicie. Stawia to moim zdaniem sugestie mechanika pod znakiem zapytania... nie sądzicie ?
Nie wiem co o tym sądzić - proszę o rady ? - może
kogutki się mądrze wypowie w temacie
?