Dział Techniczny > Technika ogólna, Literatura
Za co kochacie swoje Jaguary???
pabllo30dfx:
Witam! Jestem nowym forumowiczem, ale pragnąc wkupić się w łaski społeczności, również chcę podzielić się z wami swoim uczuciem do mojego kotka:
Zjawił się pewnego dnia na moim podwórku i jak to kot, pokręcił się, udeptał leże i wygodnie się rozłożył... zakochałem się. Kiedy zamruczał, w moich uszach zagrała jakby muzyka, a serce podskoczyło w piersi. Oczarował moje oczy i przykuł je do siebie swoim mądrym, masywnym pyszczkiem. Potem pokazał mi, że pod tą leniwą skórą, pokrytą klasycznym futrem, kryje się dusza prawdziwego drapierzcy! Jest zwinny i zaskakująco żywotny. Najpierw pokazał pazurki, a potem utulił mnie w swym wnętrzu i od tej pory z trudem go opuszczam... Jak na swoje 25lat całkiem rzadko chodzi swoimi kocimi drogami. Jest wzorem elegancji i kwint esencją kunsztu, którego tak niewiele pozostało na świecie... Po prostu piękny... Tyle że straszny z niego żarłok, ale to takie słodkie... :D (XJ40 3,6 88')
monisia510:
Ja swojego kotka kocham za to, ze przypadkiem trafilam na niego i zdecydowalam sie na kupno. Kocham go za to, ze jest taki piekny i kazdy sie za nim oglada jak jade przez miasto (nawet jak obok jest nowe bmw lub audi to i ludzie spojrza na jaguara). Jak czasami opowiadam z fascynacja o tym aucie to tata sie ze mnie smieje, ze to tylko samochod ale dle dla mnie to jest AZ SAMOCHOD
:-tylko
Plandid:
--- Cytat: bombki w Wrzesień 03, 2008, 19:35:43 pm ---Tomz, nie przejmuj się ja w ogóle Jaga nie posiadam :-[ ale to nie zmi enia faktu że kocham cudze ;D
--- Koniec cytatu ---
Maciejcat:
witam
a ja po prostu zobaczyłem go w internecie nudząc się popijając piwko oglądałem auta aż tu nagle spodobał mi się i pojechałem wróciłem na kołach z początku przez 20-30km nie umaiłem się z nim dogadać ale resztę drogi spędziliśmy jak dwoje starych kumpli
była to niekoniecznie miłość od pierwszego wejrzenia
siedząc w nim świat inaczej wygląda i cieszy miło jechać patrząc jak inni na trasie wciskają pedał w podłogę e mecząc swoje autka oglądają się za mną jak sobie jadę 130km pewnie myślą ze więcej nie mogę a ja wiem ze w każdej chwili wcisnę S i doduszę do dechy a w tylnym lusterku wszystko w mgnieniu oka zostanie w tyle
można go pokochać za wiele szyk ,elegancje, mruczenie,za to ze kiedyś kosztował majątek a ja za to ze pojawił się w moim życiu i żeby był do końca
Asaf:
Moja miłość do mojego V12 Daimler Duble Six trwa już 14 rok.
Za to że zawiózł mnie na pierwsze spotkanie z obecną wspaniałą żoną prawie 14 lat temu i pomyślała wtedy "takim jakimś starym autem przyjechał " :)
Za to że przypomina mi czasy kiedy mogłem za niego zapłacić gotówką duuużą kwotę co teraz było by nie do pomyślenia.
Za jego zapach, za detale, za kolorową instrukcję obsługi oprawioną w skórze.
Za pomruk dwunasto-cylindrowego motoru i pragnienie 6 litrowego żarłoka.
Jest inny, piękny, do zachcenia.
Jestem teraz w piekarni pracując ciężko a on stoi pod drzwiami i czeka żeby zawieźć mnie nad ranem do domku i pójdziemy spać. Dobranoc.
Miłośnik Daimlera
Asaf
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej