Autor Wątek: Uszczelniacze zaworowe V8 - wymiana.  (Przeczytany 790 razy)

Offline Adt81

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 272
Uszczelniacze zaworowe V8 - wymiana.
« dnia: Lipiec 09, 2020, 08:08:56 am »
Witam,

Panowie poważne pytanie - czy ktoś wymieniał już uszczelniacze zaworowe w V8 bez zdejmowania lub ze zdjętymi głowicami ? Zastanawiam się nad tym czy samemu nie spróbować jeśli da się podejść z narzędziami do wszystkich zaworów ze względu na kąt pod jakim są głowice i bliskość karoserii. Jeśli da się to zrobić bez wyciągania głowic to tylko łańcuszki do zdjęcia i tutaj nie mam pewności czy uda się to zrobić przy zdjęciu tylko pokryw zaworów czy trzeba całą obudowę rozrządu ściągać. Jeśli głowice do wyjęcia to już gruba robota bo kompresor, intercoolery, cały ten makaron z przodu silnika, ogólnie gruba rozbiórka - kupa rzeczy do popsucia. Niestety nie mam w okolicy nikogo komu mógłbym zaufać, że zrobi to jak należy i przy okazji nie odpierniczy jakiejś partyzantki, a zwykle jak mówię V8 i jeszcze Jaguar to blady strach pada na gościa jakby to był jakiś pieprzony prom kosmiczny  ;D

Ewentualnie możecie kogoś polecić kto się zajmie tym w należny sposób ? - nie mam problemu z zapłaceniem za uczciwą dobrą robotę. Kwestia odległości to nie jest duży problem - jeśli będzie warto przyjadę :).   
Porsche Cayenne Turbo 4.8 V8 >:D >:D
Był Jaguar S-Type R
Był S-Type 3.0 2001

Offline sylabista

  • Starszy Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 58
  • 2.5V6
Odp: Uszczelniacze zaworowe V8 - wymiana.
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 09, 2020, 09:14:57 am »
Mam zaufanych ludzi, którzy wymienili mi obydwie uszczelki pod głowicą w V6, razem z uszczelniaczami zaworowymi. Nie boją się dotykać tych "kosmicznych" promów :)
Miejscowość: Włocławek.

Offline Adt81

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 272
Odp: Uszczelniacze zaworowe V8 - wymiana.
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 09, 2020, 10:20:25 am »
Ok to w razie "w" już coś mam - odezwę się jakby coś. Najgorsze jest to, że nie mam pojęcia jak to jednoznacznie zdiagnozować ponieważ objawy są mega nieregularne. Potrafi stać 12h i nawet grama dymku nie puści, a nie raz postoi 4h i przy odpaleniu puści malutkiego bączka z oleju (1-2sek) i to koniec, podczas jazdy przy pedale w podłodze czy na postoju ani grama dymu. Na chłopski rozum jakby uszczelniacz puścił to lałby cały czas, tym bardziej po postoju 12h musiałoby coś skapnąć, a ten drań częściej puszcza np. po 4h albo 8h jak z pracy wyjeżdżam. Ja jestem chory jak coś takiego się dzieje i mnie już krew zalewa bo nie mam pojęcia od czego zacząć, a dobranie się do samych uszczelniaczy to już gruba impreza i może okazać się, że na darmo bo problem jest gdzie indziej. 
Porsche Cayenne Turbo 4.8 V8 >:D >:D
Był Jaguar S-Type R
Był S-Type 3.0 2001