Dział Techniczny > XJ-40, XJ-81 (1986-1994)

Cieknacy most

(1/4) > >>

Demo:
Witam, zakladam temat z zapytaniem co mam robic lub jakie rozwiazanie byloby najlepsze.
Otoz sprawa jest taka ze dawniej mi malo kapalo z mostu a teraz kapie duzo :) mecze sie juz z tym od poczatku sezonu, odwiedzonych mechanikow kilku i jak to zwykle bywa... jak sie lalo tak sie leje. Byly wymieniane uszczelniacze L/P z wszelkimi gumami itd oczywiscie nowe i dalej sie lalo, zasilikonowali co sie dalo dookola tez zeby uszczelnic ale ewidentnie dalej z nich sie leje.
Podpowiedziano mi ze mozna jeszcze zmienic wewnetrzna sprezynke ktora dociska te uszczelniacze od wewnatrz na mocniejsza i moze pomoze. Gdyby most mi wyl czy cokolwiek sie z nim dzialo to bym kupil drugi ale jest cichy i poza tym ze sie leje to nic sie z nim nie dzieje. Aby wyjac uszczelniacze to trzeba je uszkodzic wiec kupienie kolejnego zestawu uszczelnien, gumek + robocizna + niepewnosc tego czy po tym zabiegu sie uda to moze wyjsc prawie tyle co koszt "nowego" uzywanego mostu (szamotuly) z gwarancja i zapewnieniami ze nie cieknacy itd. Wiec co mi koledzy doradzaja ? Bawic sie czy wymieniac na drugi ?

dziadzol:
Ja bym jednak próbował uszczelnić, ale u jakiegoś porządnego mechanika, co się zna na tych autach a nie silikonem lepi metodą prób i błędów. Przy wkładaniu używki i tak wypada dać nowe uszczelnienie a do końca nigdy nie wiadomo, jak długo taki dyfer pożyje. Ja od Gieremka parę ładnych lat temu wziąłem jeden do XJ40 i działał dobrze przez kilka sezonów, dopóki miałem auto, ale u mnie most wył jak potępiony, aż się na wał przenosiły drgania, więc nie było wyjścia. Jak twój jest cichy, to bym go jednak próbował ratować

sebek1111:
Ale z jakiego miejsca sie leje? Z wału czy z połosi?

Demo:
Z samych uszczelniaczy mostu tyle wiem.

sebek1111:
Jesli most nie wyje to nie widze sensu go wymieniac. Do uszczelnienia nie trzeba go wyciagac. Jesli cieknie z walu to odkrecic wal zdjac flansze i masz jak na dloni czy powierzchnia flanszy jest gladka na styku z uszczelniaczem. Jesli tak to wymienic uszczelniacz i tyle, jesli nie wymienic flansze i uszczelniacz. Kazdy mechanik powinien umiec to ocenic.

Jesli cieknie z okolic polosi to tez starczy odkrecic poloski i wyjac piasty z mostu, a potem je rozebrac na stole i wymienic uszczelniacze, tylko tam trzeba potem wyregulowac naciag lozysk stozkowych itd, nie jest to trudne, ale nie mozna tych robot wykonywac za pomoca mlota i wydlubywac brutalnie uszczelniaczy. Ale nie sa to czynnosci wiele  trudniejsze niz wymiana lozysk w kole w jakimkolwiek aucie.

Moze sie okazac tak, ze majstry pokaleczyli jakies powierzchnie albo uszkodzili uszczelniacze przy wkladaniu. 

W kazdym razie ja bym zlokalizowal wyciek na twoim miejscu, nastepnie rozebral, poszukal przyczyny tegoz wycieku, i naprawial.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej