Dział Techniczny > XF (2008 - obecnie)

XF 3.0 v6 275 czy awaryjny 2013

(1/6) > >>

spencer:
Witam wszystkich ....

Jestem tu na forum nowy , więc jeżeli taki temat już był to przepraszam, ale ja szukając nie trafiłem a jedynie że jest to silnik nieco lepszy od 2.7.
sporo mam pytań ale jedno pytanie jest najważniejsze do posiadaczy XF 3.0 v6 s 275  2013. Kupione przeze mnie auto które mi sie bardzo zresztą podoba czy jest mocno awaryjne. O awariach jest co prawda  trochę ale często wypowiadają się właściciele innych silników ,a ja bym prosił żeby wypowiedzieli się posiadacze właśnie takiego silnika. U mnie jest przebieg 115k czy mam szanse trochę pojeździć ?
Pozdrawiam.

Bolo004:
...mam dokladnie ten sam silnik i...przebieg,z tym,ze moje auto ma...10 lat! Mam je tylko dla siebie i dla swojego kaprysu.Wbrew pozorom-sprawdzalem auto parokrotnie,bez zastrzezen.Mieszkam w Anglii,ale nie sadze,zeby auta na rynek brytyjski byly inne niz na Europe.Jedyna "awaria",to bedac w Polsce zima na urlopie...zapomnialem sie i chcialem otworzyc zamarzniete okno-przednia szybe i...szlag trafil linke od podnosnika!...to wszystkie klopoty.Auto jest obslugiwane na biezaco i terminowo...Zycze przyczepnosci,pozdrawiam...

milet:
Ja bardzo przepraszam za gramatyczny "nazizm", ale szyk wyrazów w zdaniu i interpunkcja jednak mocno wpływają na odbiór tekstu... Czytając tytuł "XF 3.0 v6 275 czy awaryjny 2013" nie wiem, czy chodzi o:

1) porównanie XF 3.0 275 z jakimś awaryjnym modelem z 2013 r. czy też
2) o to, czy XF 3.0 275 z roku 2013 jest awaryjny. W tym drugim przypadku powinno być: "Czy XF 3.0 V6 275 rocznik 2013 jest awaryjny"?

Jeżeli masz na myśli ten drugi wariant, to jako właściciel samochodu z takim silnikiem ale z roku 2010 mogę odpowiedzieć: zależy. Mój samochód awaryjny nie był (standardowe usterki: nie działa jeden z zamków, przecierająca się wiązka w tylnej klapie) póki nie zatarł mu się silnik... A powodem zatarcia był niedziałający czujnik zapełnienia DPF-u.

Więc pojeździć masz szansę, ale jakieś tam prawdopodobieństwo awarii jest - jak chyba we wszystkich nowoczesnych Dieslach.

Bolo004:
Panie MILET...jak zwykle co do pisowni-jest Pan bardzo zarozumialy i przemadrzaly-mowie to wprost i z racji mojego wieku i takze dlatego,ze mialem i ja z Panem "starcie" o bardzo poprawna pisownie! Tu nie jest konkurs z jezyka polskiego ,typu "DYKTANDO"-tylko swobodne forum i nie zawsze,nie kazdemu uda sie ulozyc super poprawnie zdanie.Gdyby Pan byl bardziej zorientowany w tematach-bylby zapewne Pan przynajmniej PROFESOREM. W cztery litery prosze schowac swoje uwagi i wreszcie zamknac "dziob" na ten temat! Jak ma Pan cos do przekazania z fachowych porad-prosimy,ale reszte prosze zostawic dla siebie.Tym bardziej,ze i Pan robi "BYKI"w pisowni !!! Nie ma co sie usprawiedliwiac,ze czytajac -nie do konca Pan wie o co chodzi,bo interpunkcja...Rozgarniety facet wie w czym rzecz,a "dupkowatych nauczycieli" na tym forum nie potrzeba. Gdybysmy nie mieli pytan-forum by nie bylo,a czepianie sie bzdur-tylko swiadczy o malostkowosci Pana osoby.Dosc "trzepania sie o drobiazgi" !!! Reszte forumowiczow przepraszam i pozdrawiam,zycze przyczepnosci...

                                                       B.P.S.

nordyk:
Jo napisze tak o: jak sie dbo tak sie mo. Łoliwe zmieniej co 8-10 tysiency kilometruw i nie jeżdzij zbytnio wkolo komina ino przepol go na autobahnie łod czasu do czasu. Jakżem czytoł forum ałdi tam tyż silniki leco jak skarpety z primarka. Przedtem jeździł 300c w kombi srt 6.1 inni narzekali, zacierali panewki a mój dali jeździe U sonsiada, potem miałem cls shotinga v8 amg i tam miałem zonka z penknientym tłokiem. Teraz mam tzn żona sportbreaka 3.0 S z 2013 na blacie 108tkm i bende olej zaniedlugo zmieniał bo pyknie 8 tkm. Leje Millersa. Na niemieckim forum ludzie jeżdżą 3.0 S podnoszą moc ponad 300kuni i nic się nie dzieje. Myślę że zabujcom jest dpf i jeżdżenie w miejscu, olej się rozrzedza panewki zacieraja klepią i wał pęka. Pzdr

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej