Autor Wątek: xj-s, '77, v12 - mam takiego na oku ;)  (Przeczytany 7578 razy)

tomczyslaw

  • Gość
xj-s, '77, v12 - mam takiego na oku ;)
« dnia: Sierpień 12, 2014, 11:43:10 am »
Panowie, Panie
mam na oku fajne autko, jak w tytule. Obejrzałem, przejechałem się:

1. Samochód widziałem tylko z gorącym silnikiem. Po odpaleniu pracuje nierówno, pewnie tylko połowa garów. Po ok 10s, przy delikatnym operowaniem pedału gazu wszystko wraca do normy. Jeździłem w mieście, do 50-60km/h - wydaje się ze moc jest. Po zgaszeniu i odpaleniu procedura od nowa. Widać nowe przewody i cewkę, kopułka stara. Co to może być?

2. Po wrzuceniu D i puszczeniu hamulca autko jedzie do przodu (bez gazu) lecz słychać wyraźnie jakieś łożysko. Po dodaniu gazu i przyspieszeniu hałas milknie....  Kolejna zagadka :)

3. Przerzucanie biegów na hamulcu powoduje lekkie szarpnięcia.

4. Dziura w podłodze, asfalt widać :), dolne mocowanie uszczelek przy drzwiach skorodowane, do tego tylny błotnik do poprawki. Nie licząc podłogi, rdza trzymana w ryzach.

Proszę o rady, na co zwrócić uwagę aby nie trafić na egzemplarz beznadziejny.

pozdrawiam
Tomek

Jaguar Parts

  • Gość
Odp: xj-s, '77, v12 - mam takiego na oku ;)
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 12, 2014, 12:17:25 pm »
W tym stanie podejrzewam, że cena oscyluje w granicach 12-15tyś...i powiem Ci, że remont tego auta wyjdzie bardzo drogo.
Całe do rozebrania co do śrubki. buda do oczyszczenia, wyspawania, pomalowania i zakonserwowania. Zawieszenie albo do wymiany, albo do zrobienia tak jak ja robiłem w XJ81 - wszystko wypiaskowane, pomalowane proszkowo i złożone na nowych śrubach, tulejach i sworzniach.
   Co do silnika V12 to są one bardzo problematyczne. Na wszystkie gary chodziły tylko wyjeżdżając z Coventry. Silnik do rozebrania, wyczyszczenia i złożenia na nowych uszczelkach. Świece, kopułka itd.
   Dalszy etap to wnętrze i tu jest pełna dowolność.
Reasumując, remont to lekko licząc kilkadziesiąt tysięcy aby było porządnie. Na sztukę może w 15tyś się zmieścisz.

tomczyslaw

  • Gość
Odp: xj-s, '77, v12 - mam takiego na oku ;)
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 12, 2014, 12:43:10 pm »
Dzięki za opinię.
Z ceną trafiłeś :). 2500euro.

Obecny właściciel kupił kompletnie odrestaurowane auto 4 lata temu (widziałem fakturę). Jako pierwsze auto w życiu!!! Gość kompletnie zielony. Lał paliwo (może i oleje) i jeździł. Widać, że auto było używane do codziennej jazdy, nie tylko w niedzielę palmową.  Doprowadził je do stanu, że obecnie sprzedaje za 2900 (czyt. 2500). Nie jestem kolekcjonerem (jeszcze :)) nie mam doświadczenia w odbudowywaniu aut. Naprawy mechaniczne mnie nie przerażają, ale kompletnej odbudowy chciałbym uniknąć.

Zawieszenie sztywne, układ kierowniczy też. Stan hamulców trudno ocenić, na razie działają dobrze. Blachy... tu pod lakierem (nie jest fabryczny) może być wszystko i tego najbardziej się boję. Ostukując blachy i progi nie usłyszałem "papieru", ale ta dziura w podłodze..... Pewnie nie będzie do czego łatki przyspawać.

Silnik dymi troszkę na niebiesko, ale po gwałtownym starcie zasłony dymnej nie robi. Dyni mniej na niebiesko niż 1.9tdi na czarno.
Nie mam doświadczenia ze starymi, klasycznymi automatami bez elektroniki. Dlatego opisałem jak działa.

Koszty... Cóż, zakup to dopiero początek. Jednak w przypadku takiego drania łatwo wpakować się w przypadek beznadziejny, którego porządnie (i rozsądnie) odrestaurować się już nie da.

Będę wdzięczny za wszelkie opinie o bolączkach auta, jakie objawy dyskwalifikują. (Troszkę martwi mnie szarpanie przy przerzucaniu biegów na hamulcu).

pozdrawiam
Tomek