FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => Technika ogólna, Literatura => Wątek zaczęty przez: bombki w Luty 18, 2008, 18:55:58 pm
-
http://moto.allegro.pl/item315017567_elektroniczny_system_antykorozyjny_promocja_od_tc4.html
czy ktoś z was korzystał z czegoś takiego? Proszę o opinie na temat tego rodzaju zabezpieczenia przed korozją
-
Pierwszy raz uslyszalem o tym jakis rok temu na zasadzie "sluchajcie jaka metode wyludzania pieniedzy z ludzi wymyslili". Teoretycznie bardzo madrze opisuja dzialanie tego ustrojstwa, ale jakos szczerze mowiac nie jestem w stanie uwierzyc w sprawne dzialanie tego urzadzenia. Moze sie myle, ale nie robilbym sobie wielkich nadzieii.
-
Kuba dzięki za chęci, ale bardziej mi zależy na opinii forumowiczów którzy mieli z tym czymś jakieś doświadczenia
-
Metoda katodowego zabezpieczenia antykorozyjnego jest znana od lat i powszechnie stosowana w przemyśle. W związku z tym laicy niech najpierw poczytają na ten temat (ogromna dziedzina nauki).
Inna sprawa to oferowany aparat, który może służyć do nabijania w butelkę, ale chyba nie zaszkodzi.
Pozdrawiam.
-
u mnie na uczelni jest cała katedra która zajmuje się korozją, zwłaszcza instalacji morskich i statków (w koncu wydział Oceanotechniki i Okrętownictwa :)) a kilka osób zajmuje się problematyką katodowego zabezpieczania wszelakich metalowych konstrukcji. jak już pisał/a emka ta metoda znajduje praktyczne zastosowanie w ochronie statków i wież wiertniczych. i tylko pozostaje pytanie czy to konkretne zaprezentowane na zdjęciach urządzenie jest w odpowiedni sposób skonstruowane i wykonane, i czy te elektrody są z cynku? z tego co pamiętam z wykładów takie właśnie powinny być
-
przepraszam ze sie wtracam, ale widze ze zaczynamy powoli dochodzic do wniosku, ze to naprawde dziala:) widze ze byly odniesia do statkow i innych duzych rzeczy. Od jak dawna wogole istnieje takie urzadzenie?
-
40 lat temu kończyłem politechnikę i już była to znana metoda. Pamiętam, że do polskich fiatów i wartburgów, których karoseria nie wytrzymywała więcej niż 3 lata, montowało się takie urządzenia. Czy były skuteczniejsze od bitexu? - nie potrafię powiedzieć.
-
patent stary jak swiat : ) z takie smieszne pieniadze napewno warto to sobie zalozyc - zastanawia mnie tylko zywotnosc takiego urzadzenia, i ewentualnie jak mozna sie zorientowac ze zle zamontowane/zepsute w czasie uzytkowania.
-
Witajcie-jesli chodzi o reklamowany w/w system antykorozyjny nie potrafie nic powiedziec bo go nie znam - natomiast w 1990 roku sprowadzilem z USA Pasata GL 5 w automacie i w tym samochodzie byl zamontowany podobny system-daje slowo przedwojennego harcerza ze po przejezdzonych osmiu latach po naszym kraju nie bylo grama rdzy w samochodzie-sprzedalem pojazd koledze- on jezdzil tym samochodem do 2004 roku i jak sprzedawal go- to mechanik ktory ogladal pojazd nie chcial wierzyc ze to orginalny lakier. Pozdro-Maciej :-V :-V
-
dzięki za info, po takich opiniach chyba to zainstaluje, koszta niewielkie a może się okazać zbawienne
-
pamietam ze moj brat mial w latach 90ych LADA NIVA (uuuuu hehe) gdzie
wedlug informacje sprzedawca (kupiwal uzywany) taki cos byl zamontowany
przez importer od nowa. faktycznie auto nie mial rdza az do kassacja niedlugo
po zakupu .... auto mial z 7 lat jak brat go kupowal.
-
no tak jak sie spodziewalem, im wiekszy samochod to jedno ustrojstwo nie starczy - zapewne zle doswiadczenia zwiazane sa z nieprawidlowym montazem lub zlym doborem urzadzenia do masy pojazdu. :-A
-
Kupiłem wyżej opisywane ustrojstwo.
Paczkę już odebrałem i urządzenie leży u mnie na biurku.
Zamierzam przeprowadzić eksperyment polegający na powieszeniu czterech blaszek wyciętych z tego samego arkusza w jakiejś wilgotnej komorze, powiedzmy na 7 dni.
Dwie blaszki będą zabezpieczone owym urządzaniem , dwie pozostałe nie.
Obserwacje opisze w oddzielnym temacie.
-
czekam z niecierpliwością na wyniki testu, bo jest to dość intrygujące. podaj też od kogo kupiłeś, bo na allegro widziałem to ustrojstwo u minimum 2 sprzedawców
-
czekam z niecierpliwością na wyniki testu, bo jest to dość intrygujące. podaj też od kogo kupiłeś, bo na allegro widziałem to ustrojstwo u minimum 2 sprzedawców
Cierpliwości ;)
Jak to wszystko sprawdzę , zrobię podsumowanie.
Na razie niczego nie będę publikował żeby nie wpędzić kogoś w niepotrzebne wydatki.
Jeszcze raz , cierpliwości, dzisiaj to uruchomię, ładuje już żelowy akumulator żeby zasilał urządzenie na czas testu.
-
Co z tym podsumowaniem? kiedy je zobaczymy? Pozdrawiam DP. :-zly
-
jak tam test?
-
Puk! Puk! Czy ktoś wie, co się stało z Pipcykiem? Miał tu przedstawić wyniki eksperymentu i na razie przepadł jak kamień w wodę. Mam nadzieję, że przy tych doświadczeniach prowadzonych na rzecz klubowiczów nie został porażony prądem i wciąż żyje, a te wyniki w końcu poznamy. Pozdrawiam DP. Ps. Miałem cichy zamiar zjawić się w Krakowie, ale życie jak wiecie lubi płatać niespodzianki, nie zawsze miłe, więc nie udało się do Was dołączyć. Fajnie, że dobrze się bawiliście, jeszcze raz pozdrawiam DP. ;)
-
Sorry.
Życie niestety nie jest usłane różami i nikt nie rozwija czerwonych dywanów przed tobą :D
Prawda jest taka że mam od jakiegoś czasu straszliwy zapierdziel.
Pracuje po 11-13 godzin i wracając boje się że zasnę za kierownicą.
Miałem tez kilka wyjazdów itp.
Ale podobno co nas nie zabije to nas wzmocni :D
Postaram się opisać testy :D
Nie martwcie się , co się odwlecze to nie uciecze
-
Normalnie gościa wcieło razem z tym urządzeniem! Może trzeba powiadomić organy ścigania o zaginięciu kolegi? Co o tym myślicie? czy ktoś ma z nim kontakt? Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie? :)
-
prawdopodobnie zardzewiał ;D
a tak na marginesie to wątpie zeby mogl cokolwiek powiedziec po pol roku
-
Sprawdziłemjego profil, ostatniobył na forum 20 sierpniawięc chyba żyje. Ale na wyniki nie mamy raczej co liczyć. A może ktoś inny bardziej słowny podejmie się tego testu?
-
pipcyku - jak tam testy tego cudownego urządzenia, jakieś wnioski, rekomendacje ??
-
Oki.
Mówi się że lepiej późno niż wcale.
A więc test ruszył. Wyjąłem urządzenie z szuflady, odkurzyłem J
Przygotowanie.
Przygotowałem cztery próbki z blachy stalowej o tych samych wymiarach. Prawdopodobnie materiał użyty do ich wykonania jest pasywowany, lub pokryty warstwą cynku więc dla pewności wykonałem cztery nacięcia po dwa z każdej strony na kształt przekątnych. Wszystkie cztery blaszki zostały nacięte w ten sam sposób.
Następnie wykonałem otwory aby wykonać połączenia.
Próbki porównawcze ( bez ochrony )
Na próbki porównawcze wykorzystałem dwie blaszki przy czym aby zachować te same warunki testu przykręciłem do każdej kawałek przewodu miedzianego tego samego którego użyłem do podłączenia próbek podlegających ochronie.
Ponieważ miedź znajduje się wyżej w szeregu elektrochemicznym niż żelazo, w elektrolicie będzie tworzyć z nim ogniwo przy czym korodować będzie właśnie żelazo jako metal mniej szlachetny.
Tak więc wszystkie próbki maja to samo dodatkowe ogniwo Fe-Cu
Próbki chronione urządzeniem
Próbka I
Jako próbki podlegające ochronie użyłem dwie następne blaszki.
Jedną z nich przygotowałem dokładnie według instrukcji – połączyłem za pomocą śruby elektrodę bezpośrednio z blaszką. Aby zamknąć obwód, blaszkę, za pomocą miedzianego przewodu połączyłem z przewodem ujemnym urządzenia i ujemnym biegunem akumulatora zasilającego.
Próbka II
Druga natomiast blaszkę przygotowałem w odmienny sposób: elektrodę urządzenia przykleiłem za pomocą taśmy dwustronnej do chronionej blaszki bez jej galwanicznego połączenia
Reszta połączeń jak w próbce I : „masa” blaszki połączona miedzianym przewodem z ujemnym biegunem akumulatora.
Środowisko testu
Jako naczyń użyłem dwa słoiki o pojemności 1000 ml.
Elektrolitem jest wodny roztwór dobrzej nam znanej ( i drogowcom ) soli kuchennej czyli chlorku sodu NaCL
Zasilanie
Do zasilania całości użyłem akumulatora żelowego o pojemności 7 Ah i napięciu oczywiście 12 V
W przypadku spadku napięcia poniżej 12 volt akumulator będzie doładowywany w trakcie testu – co dodatkowo może zasymulować warunki drogowe ;D – ładowanie akumulatora w trakcie jazdy samochodem.
Obserwacje
Co 24 godziny będę sprawdzał wygląd płytek.
Jeżeli w ciągu 7 dni nic nie zaobserwuję , zaostrzę warunki testu wkrapiając do obu roztworów dodatkowo 10 ml 30 procentowego roztworu kwasu siarkowego.
Poniżej zdjęcia całości.
-
zdjęcia.
-
oszz w mordę a zestaw malego chemika masz :-W :-R :-super
a tak na poważnie - czekam na wyniki :-super :-super
-
:o :o :o :-super ciekawe jake beda efekty doswiadczenia
-
o brachu !!! :-R
to się nazywa prefesjonalne podejście :-super
-
Zapomniałem nadmienić o zużyciu energii. Nie ma stałego poboru prądu. Można wyróżnić dwa stany urządzenia, zmieniają się one cyklicznie: 9 mA przez około 3 sekundy i 16 mA przez następne 3 sekundy i tak na okrągło.
-
Zapomniałem nadmienić o zużyciu energii. Nie ma stałego poboru prądu. Można wyróżnić dwa stany urządzenia, zmieniają się one cyklicznie: 9 mA przez około 3 sekundy i 16 mA przez następne 3 sekundy i tak na okrągło.
To by wskazywało na to, że urządzenie jednak "coś robi", tzn. nie jest tylko pudełeczkiem z diodą... ;D
Mam jeszcze jedno pytanie/wątpliwość (od razu zanzaczam, że nie byłem orłem z chemii ;) ) - czy blaszki-próbki nie powinny trochę wystawać z roztworu, zwasze wydawało mi się, że korozja to rodzaj utleniania, więc jak sama nazwa wskazuje potrzebny jest tlen. Tylko nie śmiejcie sie ze mnie jak palnąłem jakąś głupotę ;D
-
No jestem w szoku! Pipcyk żyje i jak widać czuje się całkiem nieźle. Zapewne przyczyną braku jakichkolwiek działań dotychczas była konieczność zrobienia doktoratu z chemii i fizyki. Gratuluje i jak reszta forumowiczów niecierpliwie czekam na wyniki. :)
-
Wielki szacun i ukłony dla Pipcyka!
:-K :-K :-K :-R
-
Zapomniałem nadmienić o zużyciu energii. Nie ma stałego poboru prądu. Można wyróżnić dwa stany urządzenia, zmieniają się one cyklicznie: 9 mA przez około 3 sekundy i 16 mA przez następne 3 sekundy i tak na okrągło.
To by wskazywało na to, że urządzenie jednak "coś robi", tzn. nie jest tylko pudełeczkiem z diodą... ;D
Mam jeszcze jedno pytanie/wątpliwość (od razu zanzaczam, że nie byłem orłem z chemii ;) ) - czy blaszki-próbki nie powinny trochę wystawać z roztworu, zwasze wydawało mi się, że korozja to rodzaj utleniania, więc jak sama nazwa wskazuje potrzebny jest tlen. Tylko nie śmiejcie sie ze mnie jak palnąłem jakąś głupotę ;D
Witam.
Słuszne stwierdzenie.
Tlen jest ważnym czynnikiem w korozji.
Jednak na pierwszy ogień postanowiłem wsiąść pod lupę działanie ochronne urządzenie na przykładzie czystej korozji elektrochemicznej.
Jeżeli jednak nic się nie będzie działo, jako pierwszy stopień zaostrzenia testu mogę dodać pewna ilość perhydrolu czyli wody utlenionej ( H2O2 )
Jak wiadomo jest to związek nie trwały i ulega rozkładowi na wodę i tlen atomowy.
Tlen atomowy jest bardzo aktywny, i chętnie łączy się z innymi związkami.
Wodny roztwór perhydrolu i chlorku sodu to jeden z najbardziej agresywnych roztworów.
Niczym nie zabezpieczona blacha stalowa rdzewieje wprost w oczach.
Trzecim stopniem testu może być dodanie 10 ml kwasu siarkowego.
Sól kuchenna powinna wystarczyć, z resztą tlen samoczynnie rozpuszcza się w wodzie, tak wiec w jakimś stopniu występuje w roztworze.
Tak wiec kierują się starą mądrością ludu: poczekamy zobaczymy.
-
Stan na godzinę 20.00 28/01/2008
Nie zauważyłem żadnych zmian w próbkach z ochrona , jak i bez.
Na próbce nr II podlegającej ochronie ( elektroda aluminiowa nie połączona z blaszką ) zauważyłem lekkie gazowanie wokół elektrody a w roztworze mętny osad.
Prawdopodobnie jest to wodorotlenek glinu nierozpuszczalny w wodzie.
Próbka I - barak osadu, brak gazowania
-
Następne 24 godziny minęły. Godzina 20.00 dnia 29/01/2009
Można zauważyć pierwsze zmiany na próbkach nie podlegających ochronie.
Dobrze widoczne są ubytki warstwy cynku. Na próbce I ( elektroda połączona z próbką ) także widać lekkie ubytki warstwy cynku ale sa one ledwo widoczne )
Na próbce II nie ma żadnych oznak korozji ( elektroda przyklejona do próbki, bez połączenia z próbką ) , nie ma żadnych ubytków warstwy cynku. Można za to zauważyć korozje elektrody aluminiowej.
-
Próbki: 30/01/2009, 31/01/2009 i 01/02/2009
Następuje dalsze niszczenie powłoki cynku.
Najgorzej wyglądają próbki bez ochrony, prawie nie maja już warstwy cynku.
Trochę lepiej wygląda próbka z elektroda przykręcona do blaszki, ale uszkodzenia warstwy cynku są dobrze widoczne.
Próbka z przyklejoną elektrodą nie wykazuje jakichkolwiek zmian. Korozji ulega elektroda aluminiowa.
-
nie śledze tematu, ale poza chemią, trenowałem żeglarstwo i tak jak pamietam, wszystkie silniki motorówek miały aluminiowe elementy które zawsze były mocno zjedzone. to były własnie takie elektrody które zabezpieczały śrube przed korozją, wiec może w aucie to tez zadziała:) ciekawe, ciekawe ,czy ktos to juz testował na samochodzie? i jak to sie ma z duża powierzchnią blachy jaka jest w samochodzie, szczególnie w jagu...
-
dobra, przeczytalem, jeśli to nie jest made in china za 50gr to może podziała:) byłoby fajnie zabezpieczyc auto po remoncie:)
-
Czy dobrze rozumiem? bo z tego co czytam wynika, że to urządzenie zdaje się dzialać czy tak? może jakieś zdjęcie z opisem, jak wyglądają teraz te blaszki?
-
Witam.
Zdjęcia blaszek wrzucę pod koniec testu, po prostu nie chce zaśmiecać forum, aczkolwiek robie je codziennie.
Będzie można sobie zobaczyć stan początkowy i stan końcowy, ewentualnie wrzucę jakiś stan pośredni.
Nie dzień dzisiejszy w dalszym ciągu nie widać korozji, ciągle jeszcze nie próbkach znajdują się resztki cynku.
Próbka II ( elektroda przyklejona do blaszki ) wygląda bez zmian , dokładnie tak jak na początku testu.
Na tym etapie można powiedzieć ( streszczając cały test ) że urządzanie działa.
-
Kolego tydzień minął, czekamy z niecierpliwieniem na zdjęcia ponieważ coś takiego już jest w drodze do mnie i chcemy zobaczyć efekty:) Jak przyjdzie to do mnie to też odpale taki test dla porównania:)
-
Generalnie na blaszkach do tej pory nie widać korozji, tylko ubytki cynku w różnym stopniu.
Mogę pociągnąć dalej ten test dodając jeszcze soli i perhydrolu, przyspieszając nieco test jeżeli dla szanownego forum przebiega za wolno
-
Możesz wrzucić trochę soli zasymulujesz warunki panujące w tej chwili na drogach...Urządzenie dzisiaj do mnie właśnie dotarło...idę do piwnicy po jakieś blachy :) ...mam tylko pytanie... musi być akumulator czy wystarczy zwykły zasilacz 1000mA?
-
Zależy czy stabilizowany czy nie:) nie dawaj więcej soli, niech ta korozja przebiega mniej więcej tak jak na ulicach, 3ba cierpliwości! Pozdrawiam :-tylko
-
A ja bym posolił ! ;D
-
I jak tam przedmiot testow? pzdr
-
pipcyka chyba rdza zeżarła bo ciszaaaa - ale blaszki testowe są :-super :-wings :-wings
-
Spoko, rdza mnie nie bierze :D
Blaszki pokryte korozją, poza jedną – z przyklejona elektrodą.
Dwie pozostałe bez ochrony pokryte korozją ( znacznie )
Ta z przykręcona elektrodą zauważyłem ubytki cynku i jedną rdzawą kropkę.
Natomiast ta z przyklejana elektrodą wygląda jak świeżo włożona.
-
a wrzucilbys jakas fotke?
-
:-V :-R
czyli działa....... :-W
-
Fotkę oczywiście zamieszczę.
Jako podsumowanie testu.
Jednak generalne i ostateczne stwierdzenie jest takie że system działa
-
Przesyłam zdjęcia próbek ( jako podsumowanie testu )
Poniżej próbki porównawcze – próbki bez ochrony urządzenia.( patrz opis doświadczenia na stronie 2 )
Dobrze widoczna korozja w miejscu nacięć.
Cała warstwa cynku została usunięta.
-
Próbki podlegające ochronie.
Próbka nr 1 ( elektroda przykręcona do płytki ) ( zdjęcie nr 3 )
Jedno ognisko korozji , warstwa cynku znacznie naruszona – usunięte duże powierzchnie
Próbka II ( elektroda przyklejona do płytki – bez galwanicznego połączenia z chronioną płytką ) ( zdjęcie nr 4 )
Nie ma śladów korozji, punktowe ubytki warstwy cynku.
Wnioski każdy sam może sobie wysnuć. Rezultaty są dobrze widoczne.
-
Czyli w jaki dokladnie sposob trzeba zmontowac to urzadzenie (i polaczenie do karoserii), zeby byl taki efekt jak na 4tej fotce? pzdr
-
Wyniki testu sa takie że najlepiej wygląda płytka z przyklejona elektrodą. Jest to jednak wbrew instrukcji która mówi aby płytkę przykręcić do nadwozia.
System wtedy także działa jednak z gorszymi rezultatami.
Być może chodzi o zużycie elektrody aluminiowej która w przypadku przyklejenia elektrody ( próbka II – zdjęcie 4 ) zużywała się najszybciej.
Proszę także pamiętać że warunki testu były raczej ciężkie – pięć tygodni non stop w słonej wodzie.
Mam jeszcze pomysł na jeden test. Jeżeli ktoś by miał chęci i ochotę może wykonać następny test, jeszcze bardziej zbliżony do rzeczywistości.
Kawałek blachy stalowej powiedzmy 50 na 50 cm bez jakiejkolwiek powłoki uzbroić w elektrody wyżej opisywanego sytemu a wystawić na działanie atmosfery.
Pogodę mamy aktualnie przepiękna ( mam na myśli test ) ciągle leje i leje, idealnie aby przeprowadzić test w warunkach naturalnych
-
To teraz jeszcze daj namiary na konkretne urzadzenie, ktore testowales :) pzdr
-
Tak się zastanawiam nad blaszką, która osiągnęła najlepszy wynik - elektroda była przyklejona taśmą dwustronną, więc nie miała bezpośredniego połączenia elektrycznego z "karoserją". Jednak całość była zanurzona w roztworze, który umozliwił przepływ prądu między elektrodą a "uziemioną karoserją". W rzeczywistości samochody to nie u-boot'y i nie są zanurzone w wodzie. Przeklejając elektrodę taśmą dwustronną gdzieś pod maską lub w bagażniku, uzyskujemy efekt identyczny do schowania elektrody w schowku... Niech mnie ktoś poprawi, jeśli gadam głupoty ;)
-
Instrukcja pisze żeby umieścić elektrodę w miejscu gdzie pojawia się woda ( rynienki odprowadzające wodę ) tak wiec jest informacja że elektroda musi mieć kontakt z wodą.
Na tym polega ochrona katodowa. Musi występować swobodna wymiana jonów pomiędzy elektrodą a chronionym przedmiotem ( w elektrolicie )
-
aha - i wszystko jasne :-wstyd
-
Tak się zastanawiam nad blaszką, która osiągnęła najlepszy wynik - elektroda była przyklejona taśmą dwustronną, więc nie miała bezpośredniego połączenia elektrycznego z "karoserją". Jednak całość była zanurzona w roztworze, który umozliwił przepływ prądu między elektrodą a "uziemioną karoserją". W rzeczywistości samochody to nie u-boot'y i nie są zanurzone w wodzie. Przeklejając elektrodę taśmą dwustronną gdzieś pod maską lub w bagażniku, uzyskujemy efekt identyczny do schowania elektrody w schowku... Niech mnie ktoś poprawi, jeśli gadam głupoty ;)
Zgadzam się, jesli taśma nie przewodzi prądu, no chyba ze cały ten układ poza elektrodą ma jeszcze jakieś polączenie z masą auta. Wtedy całość zadziala jak kondensator, i w efekcie prąd popłynie, ale tylko zmienny. Ale jak to wpływa na rdzewienie? Może chodzi o zjawisko elektrolizy przepływ prądu, spowoduje wymuszony ruch jonów, efektem końcowym będzie niszczenie się elektrody, a karoseria powinna być ok. Ale to tylko sucha teoria ( podkreslam że to moja teoria i wcale niemusi mieć wiele wspólnego z prawdą, gdyż nie miałem nawet okazji widzieć na oczy takiego użądzonka), podejżewam że nawet jeśli to działa to mało skutecznie, albo na małym obszaże, nie wiem musiałbym troszkę pobawić sie takim użądzonkiem.
-
Nie chodzi o żaden kondensator, prąd w układzie nie zmienia zwrotu.
Ochrona katodowa działa całkiem skutecznie i to na dużych powierzchniach.
W ten sposób chronione są kadłuby statków, rurociągi, stalowe zbiorniki itp.
Tu jest link( bardzo ogólne tłumaczenie ):
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ochrona_katodowa (http://pl.wikipedia.org/wiki/Ochrona_katodowa)
Generalnie chodzi o to aby powstrzymać reakcje utleniania Fe do Fe 2+ poprzez połaczenie chronionego elementu z metalem o niższym potencjale elektrochemicznym lub sztucznie wywołać potencjał pomiędzy tymi elementami.
Cynowanie nadwozi jest pierwszym takim przykładem – cynk jest metalem o niższym potencjale w stosunku do żelaza ( Fe ) który jest głównym składnikiem stopowym blach z których zbudowane są nadwozia.
Jeżeli powłoka zabezpieczająca ( lakier ) ulegnie zniszczeniu w pierwszej kolejności będzie korodował cynk.
Druga metodą to sztuczne wywołanie potencjału. Tutaj elektrody mogą być wykonane s tego samego materiału, tyle że pomiędzy nie wpinamy źródło prądu stałego , chroniony element łączymy z biegunem ujemnym a przeznaczony do korodowania z biegunem dodatnim.
Tu jest dobry artykuł.
http://netra.ig.pwr.wroc.pl/instrukcje/korozja.html (http://netra.ig.pwr.wroc.pl/instrukcje/korozja.html)
-
O, przypomniało mi się jeszcze jedno.
Bardzo dobry przykład z życia na ochronę katodową.
Każdy z nas chyba widział zaśniedziałe klemy akumulatora. Zawsze znacznie bardziej zaśniedziała jest dodatnia klema. To właśnie świetny przykład działania ochrony katodowej.
Obie klemy wykonane są z tego samego materiału – ołów. Na powierzchni akumulatora zawsze obecna jest bardzo niewielka ilość kwasu siarkowego – elektrolitu który jest higroskopijny. Tak wiec mamy idealne środowisko do korozji elektrochemicznej.
Na biegunie dodatnim będą zachodziły reakcje utleniania, a na ujemnym redukcji.
Dlatego też skorodowana jest klema dodatnia a nie ujemna mimo że wykonane są z tego samego materiału.
-
to w koncu jak to instalowac? przeciez nie ma miejsca w aucie gdzie jest caly czas woda oprocz chlodnicy oczywiscie. przeciez jak jest cieplo to w rynienkach sucho. i co wtedy? nie dziala?
-
to w koncu jak to instalowac? przeciez nie ma miejsca w aucie gdzie jest caly czas woda oprocz chlodnicy oczywiscie. przeciez jak jest cieplo to w rynienkach sucho. i co wtedy? nie dziala?
Jak jest ciepło i sucho, system nie działa, korozji tez nie ma ( elektrochemicznej ) .
Litości
-
aaaa..........
-
Witam
Pytanie do kolegi prowadzącego testy.
Czy rozumiejąc kwestię ocynku masz na myśli mieszankę metali z których jest blacha auta czy raczej mowa samą warstwę zabezpieczenia ocynkiem?
Wybacz jeśli motam...
Zwyczajnie jak napisałeś o utlenianiu się (schodzeniu) warstwy ocynku z podłączonych elementów pomyślałem, że w tych czasach auta częściowo, całościowo (lub wcale?) są pokryte ocynkiem w celach antykorozyjnych.
Czy ma się rozumieć, że owe zabezpieczenie wpięte do auta ocynkowanego może zacząć rdzewieć na potęgę?
Myślałem, by takie coś zakupić skoro testy się powiodły ale też chciałbym uniknąć nieświadomego zamordowania warstwy ocynku auta a co za tym idzie poleci i lakier i reszta.
No i tu pytania... Do + i - podłączamy urządzenie z którego wychodzą katoda i anoda które mamy przymocować...
1. Czy ma to znaczenie którą końcówkę urządzenia przykręcimy a którą przykleimy? PS: Jakiej grubości owa taśma dwustronna? Może jakaś montażowa lepsza?
I czy zdzierałeś pod nią jakąś wartwę np lakieru czy tak luzem na lakier?
2. Czy ma to znaczenie (w wypadku montażu) czy i którą stroną montujemy na aucie z częściowym ocynkiem (lub całkowitym) a na aucie bez ocynku?
Pytam tak rozbieżnie bo jak coś to bym montował u siebie (auto ocynkowane ponoć), u rodziców (częściowo ocynkowane) i teściów (prawdopodobnie wcale nie ocynkowane).
Z góry przepraszam za zawracanie gitary.
Zwyczajnie chciałbym uniknąć problemów.
Pozdrawiam!
-
O archeolog. W nagrodę otrzymujesz złotą łopatę. Tych kolegów już dawno nie ma tym forum więc nie odpiszą.