Panowie, jako że po uruchomieniu z martwych mojego jaga przycinała się przepustnica, zastosowałem dodatkową sprężynę.
Jag był ogólnie mulasty i myślałem że taki po prostu jest.
Przejechałem się innym takim samym i tamten gonił jak wściekły. Poszperałem w sieci i znalazłem wzmiankę o ustawianiu naciągu na sprężynach przepustnicy i że ma to związek z osiągami.
No i właśnie, zdjąłem tą dodatkową sprężynę (przepustnica się rozchodziła i już się nie zacina) i auto porządnie zyskało na dynamice. Ale to jeszcze nie to...
I tak, bez dodatkowej sprężyny przepustnica wychyla się bardziej niż z nią. Ale nadal nie jest to pełne otwarcie pomimo pedału w podłodze, otwiera się może tak na 50-60%. Znaczyło by to że gdzieś linka "sprężynuje" i nie naciąga odpowiednio przepustnicy.
Najpewniej była by to wina siłownika trakcji.
Wiecie może jak to w nim jest rozwiązane? czy brak pełnego otwarcia przepustnicy jest normalny, czy jednak to wina tego siłownika i pasuje się za niego zabrać?
Jak to jest u Was?